Ryszard Tarasiewicz chce, by jego gracze byli w rytmie meczowym, dlatego zamiast dać im odpocząć podczas wymuszonej przerwy, wyśle ich na boisko na towarzyską potyczkę z zaprzyjaźnionym Śląskiem. Zła wiadomość dla kibiców – mecz we Wrocławiu będzie miał charakter zamknięty.
W najbliższy weekend wszystkie oczy piłkarskich kibiców w Polsce będą zwrócone na Podgoricę, gdzie podopieczni Adama Nawałki zmierzą się w walce o punkty eliminacji do mistrzostw świata z reprezentacją Czarnogóry. Na czas zgrupowania biało-czerwonych rozgrywki zawiesiła ekstraklasa, jednak większość I-ligowców rozegra spotkania w ramach 23. kolejki. Wyjątek stanowi sześć drużyn zaplecza najwyższej klasy rozgrywkowej, które swoje pojedynki przełożyły z powodu powołań do kadr młodzieżowych. To Zagłębie Sosnowiec (miało grać z Górnikiem Zabrze), Olimpia Grudziądz (rywal: Pogoń Siedlce), GKS Katowice (spotkanie ze Zniczem Pruszków) oraz Miedź Legnica, która miała podjąć na stadionie im. Orła Białego ekipę Chrobrego Głogów.
Trener Ryszard Tarasiewicz postanowił, że jego podopieczni zamiast odpoczywania w domowym zaciszu wybiorą się do Wrocławia na sparing z tamtejszym Śląskiem. Niestety, mecz odbędzie się bez udziału kibiców. Na boisku nie zobaczymy z pewnością graczy, których nieobecność była powodem przełożenia derbowego starcia z Chrobrym. Na liście reprezentantów znalazł się ostatnio też najlepszy strzelec I ligi Petteri Forsell i jego także zabraknie na boisku w piątek.
Sparing Śląsk – Miedź już w najbliższy piątek, 24 marca, we Wrocławiu.