Michał Grzesik: Wygrana bardzo cieszy. Styl niestety już nie

Koszykarze SMK Lubin mają za sobą pierwszą batalię w finale rozgrywek 3 ligi o miejsca 1-8. Ekipa Michała Grzesika pokonała WKK Wrocław 68:63. Tam o grze swojej drużyny mówi szkoleniowiec „Lwów”.

Lubinianie zainaugurowali runę finałową na parkiecie Sali RCS przy ul. KEN 17b. Zwycięstwo cieszy, ale jak podkreśla szkoleniowiec, jest kilka elementów, które w kolejnych spotkaniach należy poprawić.

– Wygrana bardzo cieszy. Styl niestety już nie. Mieliśmy wiele przestojów. Bardzo dobrze rozpoczęliśmy. Była agresja w obronie, dobra obrona pick and rolla, była współpraca w ataku, wszystko działało tak jak należy. Niestety im dalej w mecz tym wszystko wyglądało coraz gorzej. Brak współpracy w ataku, każdy się podpalał i sam chciał wygrać to spotkanie, a tak przecież się nie da. W obronie brakowało presji, przez co pozwoliliśmy aby w mecz wszedł zespół WKK. W najważniejszych momentach jednak to doświadczenie i opanowanie wzięło górę nad wszystkim dając nam ważne zwycięstwo. Po meczu w szatni pogratulowałem zawodnikom, ale też powiedziałem, że z taką grą daleko nie zajedziemy. To spotkanie pokazało mi, na co mocniej zwracać uwagę i nad czym pracować. Dziękujemy kibicom za doping. Przy żywiołowo reagujących kibicach gra się znacznie lepiej, a ich wsparcie dodaje nam energii – podkreśla Michał Grzesik.

W drugiej serii spotkań SMK Lubin zmierzy się na wyjeździe z SKM Zastal Fatto Deweloper Zielona Góra. Mecz odbędzie się 1 lutego o godzinie 11.00 w Hali Do Koszykówki przy ul. Amelii 19.

Dodaj komentarz