Mecz o życie w Granowicach

20170226_FA_PA110Bardzo ważne spotkanie dla losów pozostania w klasie okręgowej czeka nas w najbliższą sobotę w Granowicach. W spotkaniu dotychczas dwóch najsłabszych zespołów ligi miejscowe Rodło podejmować będzie Przyszłość Prusice.

Obydwie drużyny w ostatnich latach wywalczyły awans na ten szczebel rozgrywkowy z tej samej grupy. Półtora roku temu udało się to drużynie z powiatu jaworskiego, a w minionych rozgrywkach Przyszłości. Teraz jednak zarówno jednych jak i drugich czeka trudne zadanie, by na tym szczeblu rozgrywkowym się utrzymać.

W nieco lepszej sytuacji po rundzie jesiennej są podopieczni Jana Skarbka, którzy mają pięć punktów przewagi nad ostatnim Rodłem. To jednak nie może cieszyć nikogo w Prusicach, bo pomimo dwunastu zdobytych punktów Przyszłość zajmuje przedostatnie miejsce a przed sobą ma trzy bardzo ważne spotkania. Kolejno z Rodłem Granowice, Czarnymi Rokitki i UKS-em Hutą Przemków. Jesienią w tych meczach Przyszłość zdobyła trzy punkty. Teraz, by marzyć o pozostaniu w lidze musi ich zdobyć o wiele więcej.

– Nie mamy się co oglądać do tyłu, bo tam jest tylko jedna drużyna, która równie dobrze w ciągu dwóch tygodni może być przed nami. Tutaj trzeba patrzeć tylko i wyłącznie co przed nami, a przed nami ciężka praca ale nikt nie powiedział, że będzie łatwo. Liczymy na to, że będą punkty w tych spotkaniach, ponieważ tutaj każda strata punktów może być opłakana w skutkach, a każde zwycięstwo będzie wiatrem w plecy. – mówi Paweł Piątek, prezes Przyszłości Prusice.

Diabeł jednak tkwi w szczegółach. Wszystko wskazuje na to, że Rodło po zmianie trenera w zimowych sparingach prezentowało się zdecydowanie lepiej. Same wygrane i remis w ostatnim sprawdzianie z silnym KS-em Męcinka z całą pewnością może napawać w Granowicach optymizmem. Tego nie brakuje Piotrowi Szukalskiemu, który zastąpił na stanowisku trenera – Roberta Gajewskiego.

– Nie ukrywajmy, że zależy od tego jak zaczniemy. Mamy przykłady, że w pierwszej lidze, ekstraklasie Ci mali wygrywają z wielkimi, także jeżeli zaczniemy fajnie to jestem optymistą a te osiem punktów, które mamy do bezpiecznego miejsca to jest do nadrobienia. To są raptem dwa, trzy mecze i może być dobrze. – mówi Piotr Szukalski, trener Rodła Granowice.

Tak więc już przed pierwszą kolejką oba zespoły mają spory orzech do zgryzienia, bo Rodło by myśleć o utrzymaniu musi to spotkanie wygrać, zaś Przyszłość nie może go przegrać. Wszystko wskazuje więc na to, że w Granowicach będziemy świadkami ofensywnego spotkania, w którym paść powinno dużo bramek. Ciężko wyobrazić sobie, by któryś z zespołów w takim spotkaniu próbował murować jedynie dostępu do własnej bramki.

 

Dodaj komentarz