Przed rewanżowym meczem z Herninng-Ikast w drugiej rundzie Pucharu EHF (piątek godzina 19:00) rozmawialiśmy z bramkarką Metraco Zagłębia Lubin, Moniką Maliczkiewicz.
Czego zabrakło w pierwszym meczu, aby odnieść lepszy wynik?
Mi, jako bramkarce ciężko to powiedzieć, bardziej skupiam się na sobie i analizuje tą przegraną pod kątem wpuszczonych bramek. Pierwsza połowa nie była taka zła do czasu prowadziłyśmy w miarę wyrównaną walkę i gdybyśmy zdobywały bramki ze stuprocentowych sytuacji wynik pierwszej połowy mógłby wyglądać inaczej. Niestety rywalki pod koniec już nam troszkę „odjechały” i ich przewaga wzrosła do sześciu bramek. Z biegiem meczu przeciwniczki zaczęły łatwo zdobywać bramki a my nie potrafiłyśmy się postawić.
Przed nami rewanż w Lubinie. 12-bramkową stratę będzie ciężko odrobić.
Znam przypadki kiedy takie różnice były odrabiane ale 12 bramek to naprawdę dużo, szczególnie z tak dobrą drużyną jaką jest Herning. Z racji tego, że jestem optymistką powiem tak – odrobienie tych strat będzie graniczyło z cudem ale wierze, że każda z nas zagra mecz życia odrobimy straty!
Po meczu w Herning co możemy powiedzieć o poziomie duńskiej piłki ręcznej?
Obecnie zespół z Herning są na szóstym miejscu my na pierwszym , a i tak nie mogłyśmy nawiązać z nimi równej walki. To chyba najlepiej świadczy o poziomie duńskiej piłki ręcznej.
Jakiego meczu możemy spodziewać się w najbliższy piątek?
Na piątkowy mecz wyjdziemy w pełni zmobilizowane na odrabianie strat. Z pewnością jeszcze przeanalizujemy błędy jakie popełniłyśmy na wyjeździe i zagramy zupełnie inny mecz. Gramy u siebie, przed własną publicznością i liczę, że będzie to mecz walki i nawet jeśli by nam się nie udało odrobić aż dwunastu bramek zostawimy na parkiecie serducho i pokażemy dobrą piłkę ręczną.
W pierwszym meczu łącznie aż 20 bramek zdobył duet Friis – Fauske. Tych zawodniczek trzeba będzie bardziej pilnować?
Skrzydłowa duńskiej drużyny grała ze 100 % skutecznością i rzuciła nam aż 12 bramek. Zupełnie nie potrafiłam sobie z nią poradzić i po meczu powiedziałam sobie, że u nas na pewno nie będzie już tak szalała. Powiem tak: tę zawodniczkę biorę na siebie 🙂
Na koniec wróćmy do rozgrywek ligowych. Po pucharowej rywalizacji czekają Was mecze na szczycie z Lublinem i Koszalinem. Będą to bardzo ważne spotkania dla układu tabeli.
Dokładnie. Nie zapomnijmy, że to właśnie liga oraz Puchar Polski są dla nas najważniejsze. Wydaje mi się, że takie spotkania z lepszymi drużynami jak np. Herning jest to dobre przetarcie przed meczami z Lublinem czy Koszalinem. My chcemy wygrywać każde mecze, bo wiemy jak ważne jest zbieranie kolejnych punktów. Liczę na ciekawe spotkania, rozstrzygnięte na naszą korzyść.
Bilety na mecz z Herning: