Lubin ponownie będzie stolicą badmintona o zasięgu międzynarodowym. 24 marca w hali Regionalnego Centrum Sportowego rozpoczną się mistrzostwa Starego Kontynentu. Jak przyznają organizatorzy, to wielkie logistyczne przedsięwzięcie, ale nikt tu nie boi się wyzwań. Zmagania zakończą się 4 kwietnia. 600 osób, w tym 500 zawodników, weźmie udział w tej międzynarodowej rywalizacji. Na czas imprezy, wszystkie miejscowe hotele są zarezerwowane, dodatkowo należało umieścić część zawodników w jednej z legnickich placówek wypoczynkowych. Przedsięwzięcie, to przede wszystkim sporo pracy. Większość członków Stowarzyszenie Sport-Art w okresie trwania imprezy zmuszona była wziąć urlopy, aby w pełni poświęcić się kwestii organizacyjnej.
– Mamy sporo wolontariuszy. Co ciekawe, to w większości osoby trzyjęzyczne. Fajnie, że w ciągu trzech lat, udało nam się zebrać ekipę czterdziestu osób, która potrafi przeprowadzić tak ciężkie, w sensie czasowym, bo tu jest granie od dziewiątej rano do dwudziestej trzeciej – przyznaje Marek Zawadka, dyrektor Wzgórza Zamkowego.
Ranga mistrzostw Europy jest bardzo wysoka. Organizacją zajęło się Stowarzyszenie Sport-Art pod patronatem Europejskiej Federacji Badmintona. – Zawody podzielone zostały na dwie rywalizacje. Drużynową i indywidualną. Pierwsza trwa do trzydziestego marca. Weźmie w niej udział czterystu zawodników. Pozostałe dni naszej imprezy, to już zawody indywidualne. W nich zmierzą się sportowcy z trzydziestu siedmiu krajów – komentuje Martyna Kostowiecka, Stowarzyszenie Sport-Art.
Impreza będzie biletowana dopiero podczas półfinałów i finałów gry drużynowej, natomiast w grze pojedynczej od półfinałów. Koszt wejściówek na imprezę będzie wynosił w granicach od 10 do 60 zł, natomiast karnet VIP na wielki finał w obu kategoriach, to koszt w wysokości 150 zł.
