Przed spotkaniem z Jagiellonią Białystok bilans ostatnich czterech meczów w wykonaniu KGHM Zagłębia Lubin to trzy porażki i tylko jeden remis. Po wizycie na Podlasiu do tego już tragicznego stanu dopisać trzeba kolejną przegraną, która jeszcze powoduje, że „Miedziowi” pewnym krokiem wędrują ku pierwszej lidze.
W początkowej fazie spotkania obydwie drużyny grały tak jakby ani jednym ani drugim nie zależało na komplecie punktów, o czym świadczyć może fakt, że najciekawszym wydarzeniem pierwszych dwudziestu pięciu minut było… nabawienie się kontuzji przez Michala Papadopulosa, który w 23. minucie musiał zostać zmieniony przez Miłosza Przybeckiego. Zarówno Jagiellonia jak i KGHM Zagłębie miały w tym okresie miały problem z wyprowadzeniem ataku pozycyjnego i czekały tylko na błędy swoich rywali. Kwestią czasu pozostawało jednak to kiedy Jaga strzeli bramkę, ponieważ podopieczni Oresta Lenczyka byli aż za bardzo cofnięci na własną połowę. W 27. minucie błąd w kryciu po dośrodkowaniu z rzutu rożnego Gajosa popełnili „Miedziowi”, dzięki czemu niepilnowany Piątkowski głową skierował piłkę do siatki, dając swojej drużynie prowadzenie w tym meczu. Po utracie w końcu przebudzili się lubinianie, których lepsza gra nie przynosiła jednak efektu w postaci celnego strzału czy gola. W samej końcówce pierwszej części gry przed szansą ponownie stanęli zawodnicy Michała Probierza, a dokładniej Quintana, który nie trafiają w piłkę mając przed sobą tylko Ptaka zmarnował doskonałą okazję na 2:0.
Druga część spotkania nie zmieniła obrazu gry – „Miedziowi” bez pomysłu, rozpaczliwie i nieumiejętnie atakowali, a Jagiellonia czekała na odpowiedni moment, by skontrować swojego rywala. Takimi poczynaniami zdecydowanie zniesmaczeni musiało być 3 700 widzów zasiadających na trybunach, ponieważ mecz wyglądał na tej z typu A-klasowych niż drużyn z T-Mobile Ekstraklasy. Najbliżej strzelenia wyrównującej bramki był David Abwo, którego strzał wylądował w 80. minucie na poprzeczce. Minutę później w odpowiedzi Bekim Balaj z pięciu metrów trafił w słupek. Ostatecznie białostocczanie pewnie dowieźli prowadzenie do końca i jako pierwsi w grupie spadkowej zapewnili sobie pozostanie w najwyższej klasie rozgrywkowej. Natomiast podopieczni Oresta Lenczyka w przypadku jutrzejszego zwycięstwa Piasta nad Cracovią stracą kontakt z bezpieczną strefą i do czternastej pozycji dającej pozostanie w lidze tracić będą już cztery punkty, co oznacza nic innego jak coraz bardziej zaglądające w oczy lubinian widmo degradacji do 1 ligi.
Jagiellonia Białystok – KGHM Zagłębie Lubin 1:0 (1:0)
Bramki : Piątkowski (27. min)
Jagiellonia Białystok : Słowik – Modelski, Baran, Ukah, Dźwigała (45′ Popkhadze) – Straus, Pazdan, Gajos, Grzyb, Quintana – Piątkowski (63′ Balaj)
KGHM Zagłębie Lubin : Ptak – Widanow, Dzinić, Bílek, Rymaniak – Abwo, Błąd, Piątek, Manuel Curto, Piech (78′ Bertillson) – Papadopulos (27′ Przybecki)