Kibice zebrani na stadionie przy ulicy Grabskiego nie obejrzeli bramek w meczu klasy okręgowej, w którym miejscowy Konfeks podejmował Kuźnię Jawor. Taki wynik z całą pewnością nie zadowala żadnego z zespołów.
Mecz był wyrównanym widowiskiem, z nieznacznym wskazaniem na Kuźnię, lecz to gospodarze mieli lepsze okazje na to, aby umieścić futbolówkę w siatce. Bardzo dobre zawody w bramce rozgrywał Patryk Borek, co w najlepszy sposób udowodnił fenomenalną interwencją w 23 minucie. Po centrze w pole karne jaworzan, gracz Konfeksu nie sięga piłki, ta kozłuje bramkarzem, który końcami palców, z dużym trudem wybija ją na rzut rożny. Natomiast po stronie gości, najbliżej szczęścia był Bartosz Fitas, tuz na samym początku. Gdyby udało mu się opanować piłkę adresowaną do niego, miałby przed sobą tylko golkipera Konfeksu. Szczęścia próbowali także Dariusz Czaja czy Kapcer Grabarczyk.
Dla Kuźni był to już trzeci remis na wiosnę i trzeci z rzędu, ale wciąż pozostaje niepokonana. Ponadto podopiecznym Leszka Dulata udało się zachować piątą pozycję, bo szósta Sparta Grębocice przegrała w Kochlicach. Konfeks jedenasty z dwoma punktami zapasu nad strefą spadkową. Jeśli Miszko jutro wygra, przesunie się na dwunasta lokatę.
fot. Paweł Andrachiewicz