Już jutro (wtorek) na Stadionie im. Orła Białego w Legnicy o godzinie 18:30 rozpocznie się rewanżowe spotkanie w ramach Pucharu Polski w piłce nożnej, w którym zagrają Miedź Legnica i Arka Gdynia. W pierwszym mecz ćwierćfinałowym pomiędzy tymi zespołami padł remis 1:1.
Po spotkaniu rozegranym w Gdyni w zdecydowanie lepszej sytuacji są legniczanie, którzy nie dość, że nie ulegli na boisku rywala to udało im się tam strzelić cenną bramkę, dzięki czemu Miedzi w meczu rewanżowym do awansu wystarczy nawet bezbramkowy remis. Sztab trenerski zespołu z Legnicy ma jednak sporo zmartwień, bo nie wszyscy zawodnicy na ten mecz będą do dyspozycji. Z powodu kartek pauzować będą Mateusz Szczepaniak, Jakub Chrzanowski i Piotr Kasperkiewicz. Gdyby problemów było mało to na problemy zdrowotne skarży się także Zbigniew Zakrzewski. Biorąc pod uwagę rangę najbliższego spotkania duet trenerski Miedzianki oszczędził kilku zawodników w ostatnim meczu ligowym w Brzesku. Walka we wtorkowym meczu będzie toczyła się nie tylko o awans do półfinału, ale także o fantastyczne widowisko w regionie w kolejnej rundzie. W przypadku awansu Miedzi do kolejnej rundy legniczanie najprawdopodobniej zmierzą się w Derbach Dolnego Śląska z KGHM Zagłębiem Lubin, które w swoim pierwszym meczu ćwierćfinałowym pokonało Sandecje Nowy Sącz.
Prognoza pogody na wtorek jest optymistyczna, ponieważ opady deszczu powinny ustać przed południem, a w godzinach meczu nie powinno już padać. Wszystko wskazuje na to, że na trybunach zasiądzie podobnie, jak podczas listopadowego meczu z Lechem, aż 5,5 tysiąca widzów. Pięciuset z nich to kibice Arki i zaprzyjaźnionych z nimi Zagłębia Lubin i Górnika Wałbrzych.
Arbitrem wtorkowego meczu Miedzi z Arką będzie 32-letni Łukasz Bednarek z Koszalina. W tym sezonie prowadził już dwa mecze z udziałem Miedzi: wygrany 4:1 z Dolcanem Ząbki i zremisowany 0:0 z GKS Tychy. Średnio pokazuje 4,73 kartki na mecz.