LEGNICA. Miedź w wielkim finale!

PA3_0565Piłkarze ręczni Siódemki Miedź Legnica pokonali Vive Tauron Kielce 36:35 i awansowali do wielkiego finału Final Four Mistrzostw Polski Juniorów. W sobotę o złoty medal zagrają z Orlen Wisłą Płock.

Po raz ostatni hala przy Lotniczej pękała w szwach trzy lata temu, gdy Siódemka Miedź grała … z Vive Kielce. Z tym że był to wówczas mecz seniorskiej PGNiG Superligi. Kibice nie zawiedli się, bo byli świadkami prawdziwego dreszczowca. A co najważniejsze z happy endem.

W pierwszej połowie Siódemka mimo, że nie prezentowała się najlepiej w obronie, dosyć szybko wypracowała sobie 2-3 bramkową przewagę. Roztrwoniła ją tuż przed przerwą. Kielczanie wyszli nawet na dwubramkowe prowadzenie, ale na przerwę drużyny schodziły przy remisie 14:14.

W drugiej połowie legniczanie stanęli mocniej w defensywie, ale momentami byli bezradni na kieleckie bomby z drugiej linii w których specjalizowali się Michał Grabowski i Filip Fąfara. Siódemka odpowiedziała Vive indywidualnymi akcjami Kamila Mosiołka i Marcina Marcinkiewicza. Ten pierwszy zdobył w całym meczu aż 11 bramek! Z takim samym dorobkiem spotkanie zakończył również niesamowity Grabowski.

Do końca trwała zacięta walka bramka za bramkę, faul za faul. A wszystko to przy ogłuszającym dopingu legnickiej publiczności. Gdy wydawało się, że Siódemka przegra, na kilkanaście sekund przed końcem regulaminowego czasu gry wyrównał z karnego Mosiołek.

Rozgrywający Siódemki był też bohaterem dogrywki. Najpierw zszedł z parkietu z kontuzją, ale po chwili wrócił i razem z Marcinkiewiczem poprowadził swój zespół do zwycięstwa. Losy spotkania przesądził w ostatniej minucie dogrywki Konrad Cegłowski, który zachował zimną krew i chłodną głowę pokonując Krzysztofa Markowskiego z rzutu karnego. Było wtedy już 36:34 dla Siódemki, a do końcowej syreny kilkanaście sekund!

MVP meczu wybrany został Marcinkiewicz, który pamiątkową statuetkę odebrał z rąk asystenta Michaela Bieglera Jacka Będzikowskiego. Niemiecki szkoleniowiec reprezentacji Polski po spotkaniu komplementował legnicką drużynę. – Siódemka wygrała zasłużenie – ocenił na gorąco.

Nieco inaczej historyczny sukces legnickiego szczypiorniaka skomentował zabójczo skuteczny Kamil Mosiołek.

Wygraliśmy, bo pokazaliśmy, że mamy jaja! – tyle jeden z bohaterów fantastycznego piątkowego wieczoru.

W sobotę Siódemka Miedź zagra o mistrzostwo Polski. Jej rywalem będzie Orlen Wisła Płock, która zdemolowała MTS Kwidzyn 32:21. MVP tego spotkania wybrano bramkarza Nafciarzy Marcina Rucińskiego. Zespół trenera Bogdana Janiszewskiego pokazał wielką siłę i potwierdził, że do Legnicy przyjechał po złote medale.

Siódemka faworytem finałowej konfrontacji nie będzie. Tyle, że starciu z Vive również nim nie była. Wielki finał o godz. 17. Wcześniej, bo o godz. 15 o brązowy medal powalczą MTS Kwidzyn i Vive Tauron Kielce.  Transmisja z obu spotkań na oficjalnej stronie turnieju: mpj2015.lca.pl.

Siódemka Miedź Legnica – Vive Tauron Kielce 36:35 (14:14, 29:29)
Siódemka:
Stachurski, Teterycz – Galik 1, Majewski 5, Cegłowski 5, Mosiołek 11, Antosik 4, Furman 3, Marcinkiewicz 6, Skiba 1.
Vive: Markowski – Grabowski 11, Fąfara 6, Bekier 2, Siedlarz 2, Bis 5, Ciołak 4, Szafarczyk 3, Banaś 2, Czechowski, Bernacki, Cioroch, Wójcik.

Orlen Wisła Płock – MTS Kwidzyn 32:21 (14:9)
Wisła:
Ruciński, Góral – Turkowski 4, Skibiński 2, Gawski 1, Janiszewski 1, Bronowski 7, Waluch 1, Lemaniak 1, Kondracki 3, Moryń 8, Chosik 1, Haliński 2, Brzeziński 1.
MTS: Michalczuk, Żurawski – Ossowski 2, Reguła 1, Janikowski 2, Grycman 2, Dulny 4, Majdziński 5, Nawrocki 2, Dąbrowski 1, Boryń 1, Przysoda 1, Kutiak, Łapacz, Piekarski.

siodemka.legnica.pl

Fot. Paweł Andrachiewicz

Dodaj komentarz