Podopieczni Ryszarda Tarasiewicza wpadli w ewidentny dołek formy. Legniczanie nie wygrali trzeciego meczu z rzędu. Tym razem jedynie bezbramkowo zremisowali z Wigrami Suwałki.
Pierwsza połowa nie należała do najciekawszych i brakowało w niej klarownych sytuacji bramkowych. Najlepszą z nich miał w 28. minucie Gancarczyk, który po dośrodkowaniu Łobodzińskiego znalazł się osamotniony na piątym metrze. Niestety zawodnik Miedzi trafił prosto w interweniującego bramkarza.
Druga część gry rozpoczęła się od mocnego uderzenia w wykonaniu Wigier. Już w 47. minucie sędzia podyktował rzut karny dla gości za faul Midzerskiego na Monecie. Do piłki podszedł Bartkowiak, który w fatalny sposób się pomylił. Zawodnik z Suwałk zatrzymał się przed piłką, a kolejno już oddając strzał właściwie z miejsca uderzył nad poprzeczką. W kolejnych minutach sytuacja na boisku przypominała tą z pierwszej połowy. Żaden z zespołów nie był w stanie stworzyć sobie klarownej sytuacji i ostatecznie spotkanie zakończyło się remisem 0:0.
