LZS Komorniki na początku rundy wiosennej spadł na ostatnie miejsce w tabeli grupy I legnickiej A-klasy. Wydostać się z niego nie udało również dzisiaj, ponieważ beniaminek przegrał w Moskorzynie z Sokołem Jerzmanowa 1:4.
Drużynie z Komornik brakowało w pierwszych czterech meczach zdecydowanie skuteczności, czego efektem były zdobyte w tych spotkaniach tylko trzy bramki. Lepsza skuteczność pod bramką rywali miała być kluczem do sukcesu w meczu z Sokołem.
– Wydaje mi się, że receptą na sukces będzie przede wszystkim skuteczność. Wcześniejsze spotkania pokazały to, że graliśmy z dużo lepszymi przeciwnikami, bo z pierwszą piątką. Potrafiliśmy nawiązać walkę, bo tak było na przykład w meczu z Parchowem, ale w kolejnych meczach zdecydowanie brakowało skuteczności. – mówił jeszcze przed meczem Dawid Kowal, zawodnik LZS-u Komorniki.
LZS Komorniki w pierwszych kolejkach mierzył się z ligowymi potentatami. Wystarczy wymienić, że ma już za sobą rewanżowe spotkania z m.in. Zadziorem Buczyna i UKS Huta Przemków. W zespole liczą, że LZS w końcu zacznie regularnie punktować.
– Pierwsze spotkania bardzo ciężkie, bo to były zespoły dobrze grające w piłkę a teraz będą drużyny z dołu tabeli i mam nadzieje, że będziemy teraz zbierać punkty. – dodaje Kowal.
Pomimo słabego początku w Komornikach z optymizmem patrzą w przyszłość. Jak przekonuje Dawid Kowal, LZS zakończy rozgrywki w górnej połówce tabeli.
– Było przedostatnie miejsce, a teraz jest ostatnie, ale proszę mi uwierzyć, że koniec sezonu będzie taki, że będziemy w górnej ósemce. – deklaruje zawodnik LZS-u Komorniki.