KGHM. Wirth i Czyczerski o sytuacji w legnickiej hucie

czyczerski 1Związkowcy z Huty Miedzi „Legnica” grożą rozpoczęciem procedur strajkowych. Tymczasem Herbert Wirth, prezes KGHM uspokaja, że hutnicy nie powinni się obawiać. Natomiast Józef Czyczerski, szef miedziowej Solidarności uważa, że główną winę za sytuację w legnickiej hucie ponosi rząd, który wprowadził podatek od wydobycia niektórych kopalin.

Według związkowców sytuacja w legnickiej hucie osiągnęła poziom krytyczny. W ostatnich latach załogę zmniejszono o 10 proc.. Działacze związkowi twierdzą, że przez to nie ma pełnych obsad przy obsłudze agregatów hutniczych, co może skutkować wzrostem ilości wypadków. Dyrektor Huty „Legnica” Artur Wiąznowski twierdzi, że w hucie nadal musi obniżać koszty, a zatem i redukować zatrudnienie. Związkowcy w tej sytuacji podnoszą rękawice.

– Nasze pierwsze narzędzie to odwołanie się do opinii publicznej, drugie takie typowo prawne narzędzie, to ustawa o rozwiązywaniu sporów zbiorowych i opisane w niej procedury. Wiem, że jest to nieraz krytycznie oceniane, tylko, że my nie mamy innych możliwości – mówi Józef Czyczerski, przewodniczący SKGRM NSZZ „Solidarność”.

1200 3Zapytany o sytuację w legnickiej hucie prezes KGHM zapewnił, że nie będzie nikogo zwalniał, a redukcja zatrudnienia ma polegać jedynie na tym, że nie będą zatrudniani nowi ludzie na miejsce odchodzących na emeryturę.

– Hutnicy nie powinni się obawiać. Będzie tylko naturalne zejście z zatrudnieniem. To jest takie trochę wzburzanie niepotrzebnych emocji. Rozumiem, że emocje są potrzebne w innych dziedzinach życia, ale czy akurat na hucie? – mówi Herbert Wirth, prezes KGHM Polska Miedź S.A.

Szef miedziowej Solidarności podkreśla, że problemu nie byłoby w ogóle, gdyby na Polską Miedź nie nałożono podatku od niektórych kopalin.

– Powstaje pytanie, dlaczego nie rozwija się górnictwo w okolicach Bolesławca. Byłaby wtedy ruda, żeby zaspokoić potrzeby Huty Miedzi „Legnica”. Technologia tej huty była stworzona pod rudę bolesławiecką i lubińską. A my dzisiaj mówimy, że już w stronę Rynarcic nie opłaca się eksploatować. A dlaczego się nie opłaca? Bo działa podatek od wydobycia kopalin. Niech się obudzą politycy i zapomną o tym, że my nie pozwolimy na niszczenie tego przemysłu – dodaje Czyczerski.

Huta Miedzi „Legnica” może przetapiać tylko rudę o niskiej zawartości miedzi, a zatem tą z ZG „Lubin” jak i z zamkniętej kopalni w Bolesławcu. Ze względu na obecną sytuację finansową, KGHM musi obniżać koszty produkcji, co wiąże się z większą koncentracją na wydobyciu i przerabianiu rudy wysokoprocentowej, czym zajmuje się huta w Głogowie.

DRM/ FOT. ARCHIWUM

Dodaj komentarz