GRĘBOCICE. Żmudziński: Wymarzony debiut

żmudzińskiSparta Grębocice na inauguracje rozgrywek grupy zachodniej dolnośląskiej IV ligi pokonała na własnym boisku Granicę Bogatynia 4:1. Po meczu rozmawialiśmy ze szkoleniowcem drużyny z naszego regionu – Pawłem Żmudzińskim. 

– Nie można było sobie wymarzyć lepszego debiutu. Trzy punkty zostają w Grębocicach i na pewno jest radość. Samo spotkanie kontrolowaliśmy do 60. minuty, bo potem to już wyglądało nijak. 3:0 do przerwy rozluźniło chłopaków i na tą drugą połowę wyszli troszeczkę zdekoncentrowani. Musimy nad tym popracować, bo tak nie może być i ta bramka na 3:1 nie powinna się zdarzyć. Potem mógł być jakiś niefart, bramka na 3:2, rywal łapie kontakt i później już różnie. – podsumował spotkanie Paweł Żmudziński, trener Sparty Grębocice.

Teraz przed beniaminkiem IV ligi dwa bardzo ciężkie spotkania z wymagającymi rywalami. Najpierw w Głogowie z rezerwami Chrobrego, a następnie na własnym boisku z drugim zespołem Zagłębia Lubin.

– Chrobry i Zagłębie to są wymagający rywale, ale trzeba szukać punktów w każdym meczu. Nie ma co kalkulować, że dzisiaj słabsi a jutro nie. Zarówno pojedziemy do Głogowa grać o zwycięstwo i tak samo z Zagłębiem będziemy grali o zwycięstwo. Jak będzie? Czas pokaże, ale idziemy w dobrym kierunku. Trzeba być dobrych myśli, bo potencjał zespołu jest naprawdę niezły, więc na pewno nie stoimy na przegranej pozycji w tych meczach. – dodaje trener Sparty.

Podobnie jak to było w tamtym sezonie, tak i tym razem Paweł Żmudziński nie chce mówić o celach na ten sezon. Jednak wynik i styl gry w meczu z Granicą może napawać optymizmem.

– Nie zakładaliśmy sobie celów w klasie okręgowej i staramy się nie zakładać w IV lidze, aczkolwiek wiadomo, że cel minimalny to grać w tej IV lidze w przyszłym sezonie. Dzisiaj jednak nie byłoby w porządku w stosunku do chłopaków mówiąc, że chcemy grać o lidera czy tam o drugie miejsce. Ten zespół stać na wiele, ale to jest piłka i tutaj wszystko może się zdarzyć. – kończy Paweł Żmudziński.

Dodaj komentarz