Rodło Granowice zremisowało z Kuźnią Jawor 2:2 w meczu dwudziestej ósmej kolejki klasy okręgowej. Dwie bramki dla gospodarzy zdobył grający trener zespołu – Robert Gajewski, z którym rozmawialiśmy po zakończeniu meczu.
– Ta druga bramka taka sytuacyjna, jednak udało się uderzyć ciężko do obrony. Najważniejsze, że udało nam się ten punkt zdobyć, bo mecz był wyrównany i było w nim dużo walki. Remis jest jak najbardziej sprawiedliwy. – mówił Robert Gajewski, trener Rodła Granowice.
Według szkoleniowca drużyny z Granowic szkoda przede wszystkim straconej bramki w końcówce pierwszej połowy, gdy jego zdanie arbitrzy popełnili błąd dyktując rzut karny.
– Myślę, że ta bramka na jeden do jednego z karnego była nie do końca słuszna, ale taka jest piłka i sędziowie też popełniają błędy. Wydawało mi się, że nie było faulu, bo zawodnik wszedł między dwóch zawodników i tak naprawdę nie miał żadnych szans do przejścia nich. – dodaje Gajewski.
Rodło w ostatnich tygodniach ma spore problemy kadrowe, które utrudniają pracę grającemu szkoleniowcowi drużyny z Granowic.
– Ostatnio nasza dyspozycja nie była najwyższa, ale to jest spowodowane tym, że naszych kilku czołowych zawodników jest kontuzjowanych i wypadło do końca sezonu. Nasz nowy bramkarz też doznał kontuzji, a był dużym wzmocnieniem. Kadrowo jesteśmy mocno osłabieni, dlatego dużo szans dostają chłopacy, którzy na początku sezonu nie łapali się do osiemnastki. – podkreśla trener Rodła.
Pomimo problemów kadrowych drużynę z Granowic stać na osiąganie dobrych wyników. Takim z całą pewnością było zwycięstwo z Orlą Wąsosz 1:0. Później przyszła jednak seria słabszych występów.
– Potrafimy zagrać bardzo dobrze jak z Wąsoszem, a zdarzają się takie mecze jak z Chojnowem. Jesteśmy beniaminkiem i myślę, że nasza pozycja i tak jest wysoka. Większość skazywała nas na pożarcie do spadku, ale udowodniliśmy, że potrafimy grać w piłkę. – mówi Gajewski.
Gdyby nie punkty stracone ze słabszymi drużynami Rodło niespodziewanie wciąż mogłoby liczyć się w stawce walczącej o awans.
– Myślę, że kilka meczów powinniśmy wygrać i to zdecydowanie, a okoliczności były takie, że traciliśmy na prawdę bramki w sposób kuriozalny. Powinniśmy mieć dziesięć punktów więcej i to tak z czystym sumieniem nie przesadzając. – analizuje Robert Gajewski.
Jak zapowiada trener Rodła po sezonie przyjdzie czas na podsumowanie, jednak już teraz wiadomo, że w Granowicach będzie musiało dojść do zmian kadrowych.
– Na nowy sezon trzeba wzmocnień, bo jeżeli chcemy walczyć o czołówkę to musimy odświeżyć troszkę kadrę. Z niektórymi chłopakami się pożegnać, bo taka jest kolej rzeczy. – kończy trener Rodła Granowice.