Świetny mecz rozegrali w Bytowie piłkarze Chrobrego Głogów. Wygrali aż 4:1 i na tak efektowny wynik w pełni zasłużyli. To drugie ligowe zwycięstwo z rzędu i drugie odniesione w starciu z beniaminkiem.
Od początku spotkania wyglądało to dobrze. W 8 minucie gospodarze dość przypadkowo obili górną część poprzeczki, ale długimi momentami przeważał Chrobry. Brakowało tylko wykończenia, bo na pewno nie akcji. Głogowianie jednak konsekwentnie robili swoje i to w końcu popłaciło. W 20 minucie dwójkowa, szybka akcja Damiana Piotrowskiego z Mateuszem Hałambcem zakończyła się pierwszą bramką autorstwa „Świrka”. Dziewięć minut później ten sam zawodnik podwyższył rezultat, gdy z boku dograł mu z wyczuciem Łukasz Szczepaniak. Do momentu tego drugiego gola Chrobry był bardzo napędzony. Być może takie prowadzenie nieco rozluźniło. Miejscowi odpowiedzieli trafieniem Mariusza Kryszaka i na chwilę złapali wiatr w żagle. Zrobiło się widowisko. W dobrej sytuacji Damian Sędziak uderzył ponad bramką, a w rewanżu o niewiele pomylił się Robert Hirsz.
Chrobry utrzymał jednak korzystny wynik do końca tej części. Można było się zastanawiać czy dobrą dyspozycję przełoży na kolejne 45 minut, bo z jednakowymi 90 minutami różnie w tym sezonie bywało, jednak szybko rozwiano wątpliwości. W 50 minucie, po rozegraniu rzutu rożnego – wrzutce Piotrowskiego i zgraniu głową Michała Michalca, wstrzelił się Damian Sędziak. Ten sam gracz ustalił rezultat pojedynku mocnym strzałem z kilkunastu metrów 180 sekund później i ostatecznie Chrobry Głogów wygrał na wyjeździe z Bytovią Bytów
4:1.
