GŁOGÓW. Chrobry znów traci punkty

PA3_8255

W meczu 30 kolejki drugiej ligi piłkarze Chrobrego Głogów, mimo wielu świetnych sytuacji, tylko zremisowali z Calisią Kalisz 1:1. Bramkę stracili w samej końcówce, stracili też pozycję lidera, a nad trzecim Zagłębiem Sosnowiec mają trzy punkty przewagi.

Pod względem stworzonych sytuacji to było chyba najlepsze spotkanie Chrobrego w całej rundzie. Głogowianie już w 6 minucie strzelili bramkę, później mogli może nawet cztery, pięć kolejnych (jeśli nie więcej), a po stracie na samym finiszu i tak zremisowali. Zdecydowanie na to nie zasłużyli i dlatego trudno pogodzić się z prawdą, która szybko staje się brutalna. Po trzecim meczu bez zwycięstwa Chrobry stracił lidera. Trzecie Zagłębie traci już tylko 3 punkty… Jest niebezpiecznie.

W 6 minucie pędzący lewą stroną Karol Danielak odegrał do niepilnowanego Mateusza Janeczko, po czym pomocnik Chrobrego mocnym strzałem z kilkunastu metrów dał prowadzenie swojej drużynie. Po tym golu może i gospodarze trochę oddali inicjatywę, ale nie na długo. Już po dwóch kwadransach mogło być 3:0. Najpierw Michał Ilków-Gołąb z bliska dobijał piłkę po strzale z dystansu Adama Samca, jednak za lekko. Zaraz potem, po dośrodkowaniu Danielaka z rzutu wolnego, futbolówkę tuż obok słupka głową posłał Mateusz Hałambiec. Jeszcze bliżej szczęścia był Krystian Pieczara. Nie wiemy, w jaki sposób Konrad Ferenc przerzucił piłkę po główce napastnika. Wydawało się, że to jest nie do obrony. Z bliska spudłował też nabiegający Karol Danielak. Gdyby na tablicy po pierwszych 45 minutach widniało 4:0, goście nie mogliby mieć żadnego „ale”. No, może 4:1, bo raz poważnie zagrozili. W 30 minucie najpierw próbował Adrian Cieślak, a zaraz potem Piotr Wieczorek. O ile w pierwszym przypadku skutecznie interweniował Amadeusz Skrzyniarz, o tyle w drugim pomarańczowo-czarnych uratowała poprzeczka.

W drugiej połowie nadal to Chrobry dominował. Sytuacji stworzył mniej, ale wciąż był bardzo aktywny z przodu. W 64 minucie podopieczni Ireneusza Mamrota mieli jedynie korner po próbie Danielaka z rzutu wolnego. Jeszcze później kaliszanie ratowali się wybiciem futbolówki niemal z samej linii bramkowej… W końcu to wszystko się zemściło. Goście starali się cokolwiek zdziałać prostymi środkami i z początkowo niegroźnej sytuacji „zrobili” wyrównującą bramkę. Z kilkunastu metrów wstrzelił się Ivelin Kostov. Niewiarygodne. Głogowianie jeszcze próbowali się podnieść. Prawie się udało. Prawie… W 90 minucie nikt w polu karnym nie upilnował Damiana Sędziaka, ale silny strzał ofensywnego pomocnika zastopował Forenc. To była piłka meczowa. Jej niewykorzystanie i ogólnie tak niefartowny układ meczu powoduje, że na 4 kolejki przed końcem jest niebezpiecznie. Chrobry może sobie pozwolić jeszcze nawet na porażkę, lecz grunt zaczął trochę palić się pod nogami.

CHROBRY GŁOGÓW – CALISIA KALISZ 1:1 (1:0)
1:0
Janeczko 6
1:1 Kostov 87

CHROBRY: Skrzyniarz – Ilków-Gołąb, Szałek, Samiec, Ziemniak, Danielak, Hałambiec, Janeczko (77 Ciechański), Pieczara, Szczepaniak, Sędziak (90 Niewieśckiuk).

CALISIA: Forenc – Paczkowski, Wieczorek (86 Atanosov), Gawlik, Bedronka, Cieślak, Stoychev, Kostov, Kuciński (69 Kimura), Wandzel (86 Drężewski), Sobas.

Dodaj komentarz