GŁOGÓW. Chrobry słabszy od Wisły

PA3_0496

Chrobremu nie udało się urwać choćby punktu aktualnie trzeciej drużynie I ligi. Wisła Płock, mimo to, że przegrywała potrafiła się podnieść i wywieźć z Głogowa trzy „oczka”. Dla podopiecznych Ireneusza Mamrota była to już dziesiąta porażka w tym sezonie.

Spotkanie zdecydowanie lepiej rozpoczęli gospodarze i już w szóstej minucie prowadzili 1:0. Skutecznym egzekutorem „jedenastki” okazał się Damian Piotrowski. W siedemnastej minucie powinno być już 2:0. Zając po świetnym podaniu ograł na zamach dwóch obrońców gości, jednak jego strzał minął lewy słupek bramki o centymetry. Po upływie dwudziestu minut gra się wyrównała i to Wisła stanęła przed szansą na doprowadzenie do wyrównania. Darmochwał dostał prezent po kiksie obrońcy Chrobrego, jednak próba technicznego, sytuacyjnego strzału na śliskiej nawierzchni minęła prawy słupek o kilka metrów. Minutę później znów przed szansą byli gospodarze po niefortunnym piąstkowaniu Kiełpina. Piłka trafiła do Piotrowskiego, jednak jego techniczny strzał z szesnastki minął spojenie bramki gości o kilkadziesiąt centymetrów! W trzydziestej minucie znów przed szansą stanął Zając, jednak jego lob końcami palców obronił Kiełpin. Chwilę później niewykorzystana sytuacja się zemściła i wyrównującą bramkę zdobył Janus, który z jedenastu metrów w identyczny sposób jak wcześniej Piotrowski pokonuje bramkarza gospodarzy. Jeszcze przed przerwą goście wyszli na prowadzenie a bramkę zdobył Lebedyński wpychając z najbliższej odległości piłkę do bramki. Przy tym zagraniu ucierpiał staranowany przez płocczanina Byrtek, jednak sędzia wskazał na środek boiska.

Druga połowa nie dostarczyła nam już tylu emocji co pierwsza. W 60. minucie trzecią bramkę dla Wisły zdobył Iliev, który płaskim strzałem z 10. metrów w lewy róg pokonał Prusa. Z prawego skrzydła dogrywał Góralski, a nieatakowany gracz gości tylko dopełnił formalności. Dwanaście minut później w barwach Chrobrego zadebiutował Bartosz Oruba, który w ostatniej chwili został zgłoszony do rozgrywek. W 79. minucie wpisał się nawet do protokołu meczowego, jednak tylko z powodu ukarania żółtym kartonikiem. Nadzieja wśród głogowian odżyła dopiero w 87 minucie, gdy kontaktowego gola zdobył Zając. Ten sam zawodnik w doliczonym czasie gry mógł zostać bohaterem Chrobrego, jednak z dwóch metrów nie zdołał głową uderzyć w bramkę.

Ostatecznie Chrobry Głogów przegrał na własnym boisku 2:3 z aspirującą do awansu Wisłą Płock. Dla głogowian była to już piąta porażka na własnym boisku w tym sezonie.

Dodaj komentarz