Tym razem w Opolu zagrają piłkarze Chrobrego Głogów. W sobotę Chrobry Głogów zagra na terenie 15 w tabeli Odry Opole, z którą jesienią wygrał 4:1. Tyle że kadra Odry przez tren czas mocno się zmieniła, a z drużynami z dolnej części tabeli – choć trudno to wytłumaczyć – Chrobremu gra się źle i punkty traci głównie w starciach z dolną ósemką, a nie tą górną. Wyłania się z tego obraz dziwnego meczu, w którym niby można wskazać faworyta, ale… nie zwycięzcę. Początek o godz. 16.00 w Opolu.
Odra Opole była chyba najaktywniejszym klubem w przerwie zimowej. Po tym, jak w grudniu drużynę przejął Petr Němec, Odrę opuściło aż 11 zawodników i aż 10 do niej dołączyło. Ze składu, który jesienią przegrał w Głogowie 1:4, nie ma już 5 piłkarzy, więc rzeczywiście trudno o odniesienie. Są za to Ivan Udarević czy Dawid Jarka, którzy we dwóch mają więcej występów w Ekstraklasie, niż wszyscy razem wzięci zawodnicy Chrobrego. Problem polega na tym, że najzwyczajniej w świecie nie zaskoczyło od razu. W pierwszej wiosennej kolejce Odra zremisowała z Bytovią Bytów, ale kończąc z przewagą dwóch zawodników (a właśnie wtedy straciła bramkę i zaraz potem sama strzeliła na 1:1). Później remis w Kaliszu i porażka w Zdzieszowicach. Przełamanie nastąpiło dopiero przed tygodniem, w Katowicach, skąd opolanie wrócili z cennym 1:0. Czy coś wreszcie zaskoczyło? Pewnie mało kto wie. I pewnie każdy wie, że Odra musi. Po kilku tygodniach wraca na własny stadion, w tabeli zajmuje dopiero 15 miejsce, do bezpiecznej strefy traci 7 punktów. Jeśli zrobi się z nich całe 10, szanse na ich odrobienie będą już bardzo matematyczne.
Jak Chrobremu gra się z zespołami z krańca tabeli – wiemy wszyscy. Porażka w Jarocinie (17 miejsce), remis w Kaliszu (16 miejsce), a teraz na rozkładzie będąca tuż przed Jarotą i Calisią Odra. W dodatku zespół musi sobie radzić bez czołowego pod względem ilości występów i bramek Michała Ilkowa-Gołąba (pauza za kartki) w obronie, a kilku innych zawodników w związku z drobniejszymi urazami nie przepracowało całego tygodnia. Ni4edawno pisaliśmy o trudnym kwietniu, w którym głogowian czekają pojedynki z Wartą Poznań (!), Zagłębiem Sosnowiec (!) i Górnikiem Wałbrzych (!!!). Mecz sezonu nie jest wskazać trudno (wiadomo, 23 kwietnia), ale jakoś można mieć przekonanie, że wiele zależy od tego, co wydarzy się w sobotę właśnie w Opolu.