Trener Będzina Stelio DeRocco bardzo mocno podkreślał tęsknotę za korzystnym rezultatem w rozgrywkach PlusLigi. Zawodnicy MKS-u musieli wziąć sobie to do serca, bo przez pięć setów nie odstępowali poziomem od lubińskich siatkarzy, a Cuprum dobiły asy serwisowe Walińskiego i Ratajczaka w tie-breaku.
Już na starcie spotkanie przysporzyło nam wiele emocji i zaskoczenia. Pierwsze punkty zdobyli goście po błędach rywali w bloku. Szybka akcja ze skrzydła Zlatana Yordanova i as serwisowy Rafaela Araujo dało Będzinowi remis 2:2. W pierwszym secie lepiej na parkiecie prezentowali się gospodarze, którzy wygrali 25:23. W drugiej części meczu podopieczni Gheorghe Cretu dopiero od stanu po 18 zaczęli kontrolować grę. Wybornym asem serwisowym popisał się Keith Pupart, a ze skrzydeł rywali nękali Robert Täht i Łukasz Kaczmarek. Cuprum wygrało 25:20. W trzecim secie ponownie gospodarze byli na fali o ograli naszą ekipę 25:23. W czwartej części meczu dużą różnice punktową dał Dawid Gunia. Zespół Gheorghe Cretu bez większych problemów wygrał 25: 23. Po asie serwisowym przyjmującego Będzina Marcina Walińskiego, MKS wyszedł na prowadzenie, które pielęgnował do końca meczu. Będzin sprawił niespodziankę swoim kibicom i pokonał faworyta 3:2.
PlusLiga, 18. kolejka
MKS Będzin 3:2 (25:23, 20:25, 25:23, 23:25, 15:11) Cuprum Lubin
MVP meczu: Krzysztof Rejno (MKS Będzin)
MKS Będzin: Waliński, Woch, Roberts, Kozub, Ratajczak, Żłobecki, Kowalski, Seif, Przybyła, Wojtaszkiewicz, Piotrowski, Peszko, Russell, Rejno, Yordanov, Araujo.
Libero: Stysiał, Potera
Cuprum Lubin: Malinowski, Kaczmarek, Pupart, Michalski, Gorzkiewicz, Boehme, Taht, Gunia, Koumentakis, Grobelny, Hain, Łomacz.
Libero: Rusek, Kryś.