Bezbramkowym remisem zakończyło się hitowe spotkanie ósmej kolejki klasy okręgowej seniorów, w którym Zamet Przemków podejmował Iskrę Księginice.
Weekendowe granie w klasie okręgowej seniorów rozpoczęło się w sobotę w pięciu miastach w regionie. Wszyscy kibice ostrzyli sobie zęby na rywalizację pomiędzy liderem z Przemkowa a niepokonaną od kilku kolejek Iskrą Księginice. Mecz zapowiadany jako hit kolejki zawiódł, a osoby, które udały się na to spotkanie nie zobaczyły nawet jednej bramki. Więcej goli zobaczyli natomiast kibice w pozostałych miastach. Dość niespodziewane zwycięstwo odniósł Górnik Złotoryja, który na własnym stadionie pokonał Kuźnię Jawor aż 4:0. Złotoryjanie już do przerwy prowadzili różnicą dwóch bramek.
– Musimy grać dalej skoncentrowani do samego końca i nie odpuszczać im, bo to są młodzi chłopcy i jak tylko poczują krew to zaraz zaczną atakować. Wychodzimy dalej skoncentrowani na drugą połowę i nie patrzymy jaki jest wynik tylko dalej zasuwamy – mówił w przerwie Łukasz Stachowski, zawodnik Górnika Złotoryja.
Identycznych rozmiarów zwycięstwo odniosła również Stal Chocianów, która pokonała Odrę Chobienia przynajmniej do dziś wskoczyła na fotel wicelidera. Ważny punkt w Granowicach zdobyła natomiast Prochowiczanka, która w dwóch poprzednich spotkaniach z boiska schodziła przegrywając bez strzelonej choćby jednej bramki. W ostatnim sobotnim spotkaniu Konfeks Legnica pokonał Iskrę Kochlice 3:0. To już druga wysoka wygranalegnickiego zespołu pod wodzą nowego szkoleniowca, którym został Andrzej Kisiel. Nowy szkoleniowiec wprowadził sporo świeżości w zespole, choć w kuluarach mówi się, że zawodnicy Konfeksu w pierwszych kolejkach chcieli doprowadzić do zmian na stanowisku trenerskim. Gdy ta sztuka się im udała – zaczęli grać.
W niedzielę było jeszcze więcej emocji, a w trzech meczach łącznie wpadły tylko cztery bramki. Dwie z nich obejrzeli kibice w Grębocicach, gdzie miejscowa Sparta grała z Orlą Wąsosz. Wicelider tabeli dość niespodziewanie dał sobie wyrwać punkty na własnym terenie słabo spisującemu się w tym sezonie zespołowi z Wąsosza. Bardzo ważne zwycięstwo, zwłaszcza ze względu psychologicznego odniosła w Wielowsi Kaczawa Bieniowice. Podopieczni Zbigniewa Antosiewicza pokonali były zespół swojego trenera, z czego najbardziej zadowolony był z całą pewnością sam „Antek”. W ostatnim meczu Czarni Rokitki pokonały Chojnowiankę Chojnów. Dla podopiecznych Zbigniewa Grzybowskiego to już czwarty mecz z rzędu bez porażki i drugie zwycięstwo z rzędu.