POLKOWICE. Droga krajowa nr 3 w okolicy Gaworzyc w każdej chwili może zostać całkowicie zamknięta. W wyniku karambolu, do którego doszło wczoraj wieczorem w rowie nadal znajduje się cysterna z olejem napędowym oraz TIR załadowany nawozem. Ruch w tamtym miejscu jest w tej chwili puszczony wahadłowo, jednak by przepompować olej i przeładować nawóz odcinek zostanie całkowicie zablokowany. Podróżujący pomiędzy Zieloną Górą a Polkowicami mogą się liczyć z dużymi utrudnieniami. Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad przygotowuje objazd przez okoliczne miejscowości.
Na 338 km DK3 w pobliżu Gaworzyc doszło do serii zdarzeń drogowych. Najpierw jadący w stronę Zielonej Góry autobus wpadł w poślizg i uderzył w jadącego przed nim TIR-a. Auta znalazły się w rowie. Jadący tuż za nimi osobowy golf chcąc uniknąć zderzenia z dużo większymi samochodami również zjechał do rowu. Kilkanaście minut później na przeciwległym pasie, na tej samej wysokości drogi do rowu z oblodzonej drogi wpadła cysterna i TIR.
– Głównym powodem tych zdarzeń było niedostosowanie prędkości do złych warunków atmosferycznych – mówi Daria Solińska z polkowickiej policji. – Na całe szczęście uczestnicy obu zdarzeń nie odnieśli poważnych obrażeń – dodaje.
W nocy trasa na odcinku Radwanice – Gaworzyce była zamknięta. Służbom udało się usunąć pojazdy z pierwszego zdarzenia.
– W rowie znajdują się jeszcze TIR i cysterna. Zanim auta zostaną usunięte służby muszą je opróżnić. W cysternie znajduje się 28 tysięcy litrów oleju napędowego, TIR natomiast jest załadowany nawozem – mówi Solińska. – Przepompowaniem oleju jak i przeładowaniem nawozu zajmie się specjalna grupa chemiczna z Legnicy. W tej chwili oczekujemy na GDDKiA, która ma wyznaczyć objazdy. Kiedy to zrobi polkowicka policja całkowicie zamknie odcinek drogi w pobliżu miejsca zdarzenia – dodaje oficer prasowy KPP Polkowice.
Podróżujący z Zielonej Góry będą musieli jechać przez Gaworzyce, Koźlice i Kłobuczyn. Natomiast jadący z Polkowic będą się musieli kierować na Grabik, Śrem, Witanowice i na Bytom Odrzański.
DRM/Fot. KPP Polkowice