REGION. Gajewski: Moim celem jest praca w Ekstraklasie

11026204_831392503601080_9139084449519540724_oRodło Granowice to ostatni z zespołów, który zapewnił sobie awans do klasy okręgowej seniorów. W „okręgówce” zespół Roberta Gajewskiego występować będzie dzięki rezygnacji z występów na tym szczeblu przez Skorę Jadwisin. Trener drużyny z Granowic jest jednym z najmłodszych w całej Polsce na tym szczeblu rozgrywkowym, dlatego postanowiliśmy zapytać go o receptę na sukces Rodła.

Choć na finiszu rozgrywek okazaliście się gorsi od Skory to udało się Wam awansować do okręgówki. Taki był Wasz cel przed sezonem?

Przychodząc rok temu do Granowic, celem postawionym mi jako trenerowi było zajęcie miejsca w czołówce. Ja postawiłem swoim zawodnikom jako cel awans do ligi okręgowej. Co prawda zajęliśmy 2 miejsce w lidze, ale sportowo uważam, że zasłużyliśmy na ten awans.

Awans do okręgówki to zdecydowanie największy sukces w ostatnich latach w Waszym klubie. Przed Wami jednak ciężkie zadanie, by nie był to tylko jednoroczny epizod. O co walczyć będzie Rodło w przyszłym sezonie?

Uważam, że dla Granowic, gra w lidze okręgowej jest dużym wydarzeniem. Naszym głównym celem na ten sezon będzie oczywiście utrzymanie w lidze. Jako trener stawiam sobie zawsze wysoko poprzeczkę i chciałbym zakończyć sezon w pierwszej ,,8’’. Uważam, że byłby to spory sukces dla Granowic.

Nie ma co ukrywać poziom w klasie okręgowej jest zdecydowanie wyższy niż w A-klasach. Szykujecie w związku z tym jakieś wzmocnienia? 

Planujemy wzmocnić się 3-4 zawodnikami, którzy wniosą jakość do zespołu. Nazwisk nie będę ujawniał.

W kim upatrujesz faworyta do zwycięstwa w okręgówce w sezonie 2015/2016. Dlaczego?

Nie widzę zdecydowanego faworyta do awansu. Uważam, że w tym roku okręgówka będzie bardzo wyrównana. Ale jest kilka zespołów, które powinny bić się o 4 ligę. Orla Wąsosz, Kuźnia Jawor, Prochowiczanka czy Górnik Złotoryja.

W poprzednim sezonie mieliście okazję rywalizować w Pucharze Polski z innym beniaminkiem okręgówki – Gromem. W pierwszej rundzie przegraliście minimalnie z późniejszym triumfatorem. Czego zabrakło do pokonania rywala?

W poprzednim roku Puchar Polski potraktowaliśmy drugorzędnie. Dla nas przede wszystkim liczyła się walka o awans. Nie uważam, że w tym meczu byliśmy słabsi od rywala piłkarsko, zadecydowała dyspozycja dnia.

Będziesz jednym z młodszych, jeśli nie najmłodszym trenerem w okręgówce, co można uznać za sukces. Jakie masz plany na przyszłość jeśli chodzi o „trenerkę”?

Pracę jako trener traktuję bardzo poważnie. Cały czas inwestuje w siebie, niedługo rozpocznę kurs UEFA A. Ja osobiście stawiam sobie bardzo wysoko poprzeczkę. Jako jeden z głównych celów, który chce osiągnąć jest praca na poziomie Ekstraklasy do 35 roku życia. Dużo pracy przede mną, ale ja jestem bardzo ambitną osobą i staram się uczyć każdego dnia i wyciągać wnioski z popełnionych błędów.

Dodaj komentarz