Świetny finisz Chrobrego. Derby dla Głogowa, 3:1 z Miedzią, pierwsze derbowe zwycięstwo w lidze od 14 lat, z bramką wychowanka-Michała Bednarskiego i 11 miejscem w tabeli na koniec. Trudno było wyobrazić sobie lepszy koniec.
Dziś pogoda nie sprzyjała widowiskowej, szybkiej grze. Ponad 30 stopni, właściwie ani jednej chmury na niebie zrobiło swoje. Zawodnicy obu zespołów mieli przerwę przed tą właściwą przerwą, aby nawodnić organizmy, ale i tak nie porwali publiczności. Akcji było mało, strzałów jeszcze mniej. Przed najlepszą okazją stanął w 24 minucie Chrobry. Ręką w polu karnym zagrał Kevin Lafrance. Do jedenastki podszedł Damian Piotrowski, lecz z tego pojedynku obronną ręką wyszedł Dominik Budzyński. Pomarańczowo-czarni jeszcze przejęli futbolówkę, ale zaraz ją stracili. Bardziej na siłę warto jeszcze odnotować strzał Wojciecha Łobodzińskiego z początku spotkania, przy czym pewnie interweniował Sławomir Janicki. Groźnie mogło być, gdyby nie Damian Byrtek. Jego trochę ofiarna interwencja spowodowała, że Tadas Labukas nie doszedł do dobrze wrzuconej w pole karne piłki. A dzieliły go od tego centymetry.
Nie wiemy czy po przerwie zrobiło się nieco chłodniej, pewnie niewiele, ale zaczęło się dziać. Kiedy wydawało się, że przewaga jest po stronie przyjezdnych, wstrzelili się miejscowi. W 54 minucie piłkę otrzymał będący z prawej strony Michał Bednarski. Po dobrym przyjęciu i jednym zwodzie zrobił sobie trochę miejsce, a schodząc do środka pola karnego uderzeniem w długi róg pokonał golkipera Miedzi. Bramka wychowanka w takim meczu – na pewno było to wyjątkowe nie tylko dla tego 19-latka. Wyrównać mógł Kamil Zieleński, ale spudłował z najbliższej odległości. Za to z o wiele dalszej nie pomylił się Michał Michalec. W 75 minucie, widząc wysuniętego Budzyńskiego, z połowy boiska posłał futbolówkę za kołnierz bramkarza MKS-u. Dobić mógł Hudyma, ale przy jego próbie zabrakło niewiele. Po spotkaniu było w 81 minucie, gdy piłkę wzdłuż bramki, w stronę nabiegającego Tomasza Zająca, skierował Robert Pisarczuk. Niefortunnie interweniował przy tym Lafrance kierując ją do środka. Miedź odpowiedziała golem Mateusza Zatwarnickiego, lecz to był już doliczony czas gry. Więcej nic nie mogło się wydarzyć.
źródło: Chrobry Głogów





