Po podsumowaniu zmagań na czwartoligowym szczeblu przyszedł czas na relacje z tego, co działo się na boiskach legnickiej klasy okręgowej seniorów. Tutaj podobnie jak w przypadku rezerw Miedzi Legnica w IV lidze, na prowadzeniu jest drugi zespół pierwszoligowego Chrobrego Głogów. Podopieczni Jarosława Helwiga wygrali trzynaście z piętnastu spotkań i z ośmiopunktową przewagą dystansują swoich rywali.
Klasa okręgowa seniorów to najwyższa liga, w której występują zespoły jedynie z naszego regionu. W poprzednim sezonie awans do IV ligi uzyskały aż dwa zespoły z legnickiej okręgówki. Wszystko za sprawą KS-u Polkowice, który zrezygnował z gry w II lidze i dzięki decyzji związku awans miał zapewniony. Obok polkowiczan do wyższej ligi z drugiego miejsca awansowała także Chojnowianka Chojnów.
W obecnym sezonie faworytów w klasie okręgowej szukać trzeba było obok rezerw Chrobrego także w Kuźni Jawor, która była bliska utrzymania w IV lidze oraz Konfeksie Legnica, który zakończył na najniższym stopniu podium. Wszystko wskazywało na to, że do walki o awans włączyć powinien się także Arkon Przemków, który przed sezonem sfinalizował transfer jednego z najbardziej uniwersalnych zawodników w tej lidze – Pawła Łopacińskiego. Jak się szybko transfer ten nie pomógł podopiecznym Sławomira Wałowskiego, którzy już w pierwszym meczu ulegli wysoko 1:6 Mieszkowi Ruszowice 1:6 a w całej rundzie zdobyli jedynie jedenaście punktów będąc najsłabszym zespołem całych rozgrywek.
Od początku sezonu forma imponowały natomiast zespoły Chrobrego II Głogów i Iskry Księgnice, które jako jedyne po pierwszych trzech kolejkach miały na swoim koncie komplet punktów. W następnych meczach w zespole podlubińskiej wsi zaczęło się jednak coś sypać, czego efektem były coraz częstsze straty punktów. Całkiem inaczej było w przypadku Chrobrego, który pierwsze „oczka” stracił dopiero w siódmej kolejce przegrywając na wyjeździe z Konfeksem Legnica.
Po początkowym falstarcie z każdym kolejnym meczem coraz lepiej zaczęły się prezentować zespoły Orli Wąsosz oraz Górnika Złotoryja. Szczególnie warty uwagi jest wynik tych pierwszych, którzy podobnie jak rezerwy Chrobrego w tej rundzie przegrali tylko raz – w piątej kolejce na własnym boisku ulegli głogowianom 0:4. Mimo tylko jednej porażki ich strata do podopiecznych Jarosława Helwiga wynosi aż osiem punktów. Wszystko przez głupio stracone punkty w meczach z niżej notowanymi rywalami – Zametem i Arkonem Przemków, Iskrą Kochlice czy Kaczawą Bieniowice, czyli z zespołami zajmującymi odpowiednio 10, 16, 13 i 12 miejsce w ligowej tabeli.
Pięć punktów mniej od Orli zdobył dość niespodziewanie Górnik Złotoryja, który na początku sezonu musiał radzić sobie bez swojego podstawowego bramkarza. Podopieczni Mirosława Zielenia w piętnastu rozegranych spotkaniach zdobyli dwadzieścia siedem punktów i są na najlepszej drodze do poprawienia zeszłorocznego wyniku (38 punktów). Górnik to zespół, który przede wszystkim tracił bardzo mało punktów z zespołami z dołu tabeli. Poza pechowym remisem z Arkonem Przemków i minimalnej porażce z Iskrą Księginice na początku sezonu złotoryjanie bez najmniejszych problemów punktowali słabszych rywali.
Za plecami Górnika w odległości maksymalnie pięciu punktów znajduje się aż sześć kolejnych drużyn. Są nimi Sparta Grębocice, Czarni Rokitki, Stal Chocianów, Kuźnia Jawor oraz GKS Męcinka. Bardzo duży ścisk w tabeli pozwala myśleć o tym, że wiosna w legnickiej klasie rozgrywkowej będzie podobnie jak w zeszłym sezonie niezwykle ciekawa. Równie ciekawie powinno być na dole tabeli, gdzie pozostałe zespoły stoczą zapewne rozpaczliwą walkę o utrzymanie w klasie okręgowej. Na tą chwilę najdalej osiągnięcia tego celu są drużyny Iskry Kochlice, Mieszka Ruszowice, KS-u Legnickie Pole oraz Arkonu Przemków.