Cóż za powrót! Za nami pierwszy mecz reprezentacji Polski w piłce nożnej sześcioosobowej. Biało-czerwoni ograli Bułgarów 3:2, mimo że przegrywali z nimi po kilku minutach 0:2 i rozsiedli się na fotelu lidera grupy B. Bardzo dobre spotkanie w reprezentacyjnych barwach rozegrał lubinian Christian Tomyk. Drugi z mieszkańców Lubina – Przemysław Kotlarz z powodu kontuzji nie wybiegł na boisko.
Jeszcze przed spotkaniem na trybunach swoją obecność potwierdzili kibice z Lubina, którzy na trybunach wywiesili kibice z naszego miasta, którzy udali się do czarnogórskiego Herceg Novi. Warto podkreślić, że lubińska flaga była jedyną, która pochodziła z danego miasta na trybunach.
Reprezentacja Polski spotkanie rozpoczęła w zestawieniu Mateusz Szpiczko w bramce, a w polu Kamil Fryszka, Wiktor Żytek, Igor Świątkiewicz oraz lubinian Christian Tomyk. Początek to zdecydowanie lepsza gra reprezentacji Bułgarii, która nie pozwalała na zbyt wiele reprezentantom Polski. Już w drugiej minucie bardzo groźnie po rzucie rożnym było pod bramką Polaków, jednak strzał Bułgara przeleciał wysoko nad poprzeczką. Minutę później Polacy przegrywali 1:0 po bramce Hristo Chalakova bezpośrednio z rzutu wolnego z okolic lini środkowej boiska. W piątej minucie po składnej akcji strzał na bramkę Bułgarów oddał lubinianin Christian Tomyk. Piłka minęła jednak poprzeczkę Todora Malinova. W 12. minucie ponownie przed szansą byli Bułgarzy, jednak w sytuacji sam na sam świetną interwencją popisał się bramkarz biało-czerwonych Mateusz Szpiczko. Dwie minuty później Polacy przegrywali już 0:2 po bramce Mustafa Mehmedova. Chwilę później bramkę kontaktową zgraniu Rafała Gnapa strzelił Wiktor Żytek. W 18. minucie mieliśmy już remis, strzałem z dystansu popisał się Michał Knajdrowski! Pierwsza połowa zakończyła się remisem 2:2.
Drugą część spotkania od środkowej linii rozpoczęli Polacy. Drugą połowę w biało-czerwonych barwach rozpoczął ponownie Christian Tomyk, który został jednak zmieniony po pięciu minutach. Niesłychanie aktywny w tej części meczu był łodzianin Wiktor Żytek, który dwukrotnie oddawał groźne strzały. W 28. minucie ponownie na boisku zameldował się popularny „Trivet”. W 31. minucie Polacy byli bardzo blisko wyjścia na prowadzenie, jednak po strzale Igora Świątkiewicza piłka odbiła się od poprzeczki. W międzyczasie w rolę rozgrywającego coraz częściej wdawał się Christian Tomyk. W 34. minucie Polacy w końcu wyszli na prowadzenie a bramkę po podaniu Jarosława Filiksa z najbliższej odległości strzelił Igor Świątkiewicz. Minutę przed końcem fantastyczny powrót do defensywy zaliczył lubinianin Christian Tomyk, który przerwał bardzo groźną sytuację Bułgarów. Chwilę później lubinianin mógł podwszyć prowadzenie biało-czerwonych, jednak na posterunku był bramkarz Bułgarów. Do końca spotkania biało-czerwoni nie pozwolili Bułgarom na zbyt wiele i ostatecznie z lubinianinem Christianem Tomykiem w składzie pokonali Bułgarów 3:2.
Kolejne spotkania biało-czerwoni zagrają w piątek. O godzinie 10:00 rywalem Polaków będzie Słowacja, a o 23:00 Walia.
Bułgaria – Polska 2:3 (2:2)
Bramki: Hristo Chalakov (3 min), Mustafa Mehmedov (13 min) – Wiktor Żytek (15 min), Michał Knajdrowski (18 min), Igor Świątkiewicz (34 min)