Mecze w Grupie Mistrzowskiej nie należą do najłatwiejszych. Ta faza rozgrywek rządzi się własnymi prawami i walka o medale mistrzostw Polski jest jeszcze bardziej zacięta. „Miedziowi” mają za sobą dwie porażki. Najpierw z Pogonią Szczecin, a ostatnio z Piastem Gliwice, który kończył mecz w dziesiątkę. Ekipa Bena van Daela liczy na odwrócenie złej passy.
Do końca fazy play-off zostało pięć kolejek. Różnica punktowa między kilkoma zespołami jest na tyle mała, że jeszcze wszystko może się zdarzyć. Każdy walczy o punkty, aby poprawić swoją obecną pozycję. Niestety dla ekipy Bena van Daela pojedynki w Grupie Mistrzowskiej nie układają się najlepiej. Porażka ze Szczecinem i Gliwicami nieco psuje im plan na koniec sezonu, ale to nie ostatnie słowo jakie powiedzieli piłkarze Zagłębia.
– Nasza sytuacja nie jest zła i nie ma co dramatyzować. Musimy przeanalizować ostatnie spotkanie i z Jagiellonią musimy wyjść i pokazać, że dwa mecze w trzy dni to taki wypadek przy pracy, bo naprawdę dobrze wyglądamy i mam nadzieję, że pokażemy w piątek, że był to tylko przypadek – przyznaje dla klubowej telewizji Filip Jagiełło, wychowanek KGHM Zagłębia Lubin.
Do 25 kwietnia zespoły będą grały 32. kolejkę, a już w najbliższy piątek czeka nas kolejna seria spotkań Lotto Ekstraklasy w obu grupach. Zagłębie okazję do zmazania plamy z poprzednich spotkań będzie miało 26 kwietnia o godzinie 18.00. Na Stadionie Zagłębia podopieczni Bena van Daela podejmą drużynę Ireneusza Mamrota. Jagiellonia Białystok w ostatnich dwóch meczach zdobyła łącznie 4 punkty, remisując z Lechem Poznań i pokonując 1:0 po bramce Jesúsa Imaza, ekipę Cracovii. Nasi rywale raczej nie mają co myśleć o 1 czy 2 miejscu, ale 3 czy 4 jest jak najbardziej w ich zasięgu.
Zagłębie chce z kolei walczyć przynajmniej o 4 lokatę. Aby tak się stało, najbliższy mecz z „Jagą” musi rozstrzygnąć na swoją korzyść. Sprawy na pewno nie ułatwiają kontuzje. W ostatnim meczu urazu twarzy doznał Alan Czerwiński. Finał był taki, iż potrzebna była interwencja chirurga w gliwickim szpitalu. Zawodnik będzie stopniowo wprowadzany do zajęć z zespołem i jego występ stoi pod znakiem zapytania w najbliższym meczu. Defensor ma godnych zmienników, ale należy podkreślić, że do gry wrócił całkiem niedawno, również po kontuzji.