Mecz pucharowy z Piotrcovią był bez historii. Najważniejszym faktem tego spotkania było, iż na parkiecie po ponad rocznej przerwie pojawiła się Paulina Piechnik!
Paulina przeszła do KGHM Metraco Zagłębia Lubin z KSS Kielce, jednak kontuzja kolana nie pozwalała jej na grę w miedziowych barwach. Po czternastu miesiącach rozbratu z piłką ręczną, długiej i mozolnej rehabilitacji w końcu zobaczyliśmy ją na parkiecie – Czekałam na ten mecz bardzo długo i w końcu się doczekałam. Bardzo się cieszę, że mogłam w końcu zagrać, to dla mnie wielka chwila – mówiła rozgrywająca miedziowych.
– Fizycznie jestem bardzo dobrze przygotowana przez naszego trenera Mariusza Knulla. Czuję się również dobrze psychicznie. Wiadomo jednak, że w takiej chwili zawodnikowi towarzyszy stres i strach. Mam nadzieję, że z meczu na mecz będzie coraz lepiej – dodała Paulina Piechnik.