Ostatni weekend był bardzo pracowity dla tenisistek stołowych z Polkowic. W piątek awansowały do finału Pucharu Polski, a w sobotę pokonały mocny SKTS Sochaczew w kolejnym pojedynku ekstraklasy.
W piątek rywalem polkowiczanek była Unia Lubiszyń-Tarnów a samo spotkanie okazało się meczem bez wielkiej historii. Polkowicki zespół w składzie – Katarzyna Grzybowska, Agata Pastor i Ewelina Matwiszyn nie dał rywalkom najmniejszych szans i zwyciężył pewnie 4:0. Dla polkowiczanek było to dobre przetarcie przed ligowym pojedynkiem, który przyszło im stoczyć dzień później.
W pierwszej partii po przeciwnych stronach stołu stanęły Grzybowska i Wiktoria Zaniewska. Kasia nie pozostawiła rywalce choćby cienia złudzeń i odprawiła ją z kwitkiem po krótkim pojedynku, w którym Zaniewska potrafiła zdobyć jedynie 12 małych punktów w trzech setach. W drugim meczu Natalia Partyka pokonała 3:1 Agatę Pastor i wyrównała stan pojedynku. W kolejnej partii Chinka Wenwen Liu z Sochaczewa pokonała Natalię Michorczyk 3:1 i polkowiczanki, aby pozostać w grze musiały liczyć na wygraną Grzybowskiej w rywalizacji z Partyką. Kasia stanęła na wysokości zadania i pokonała rywalkę dość pewnie 3:1. Mecz stał na bardzo wysokim poziomie, co nie dziwi, bo przecież walczyły ze sobą najlepsze obecnie tenisistki stołowe w Polsce.
Pojedynek, który decydował o losach całego meczu stoczyły Pastor i Zaniewska. Zgodnie z przewidywaniami górę wzięło doświadczenie polkowiczanki, która wygrała w trzech krótkich setach. O tym jak jednostronny przebieg miał ten pojedynek najlepiej świadczy fakt, że zawodniczka z Sochaczewa uzbierała w trzech setach ledwie 7 małych punktów.
Po sobotnim zwycięstwie polkowiczanki są bardzo blisko awansu do czołowej czwórki rozgrywek ekstraklasy. Po 11 kolejkach podopieczne trenera Sławomira Słowińskiego z dorobkiem 16 punktów zajmują trzecie miejsce w tabeli ekstraklasy.