Rio Team przegrywa na własne życzenie

W nienajlepszych nastrojach wracali ze Wschowy koszykarze Rio Team Złotoryja. Wina za pierwszą porażkę w tym sezonie mogą obarczyć tylko siebie.

Złotoryjanie do Wschowy wybrali się w dobrych nastrojach po szczęśliwym zwycięstwie sprzed tygodnia z zespołem KKS Siechnice. Początek pojedynku drugiej kolejki należał do gości, którzy szybko wyszli na kilkupunktowe prowadzenie. Zawodnicy Rio Teamu nie potrafili jednak odskoczyć gospodarzom na tyle, aby móc bezpiecznie kontrolować przebieg meczu. Po pierwszej połowie przewaga podopiecznych trenera Andrzeja Radziwanowskiego wynosiła pięć „oczek” (42:37).

 Po zmianie stron przyjezdnym udało się jeszcze powiększyć tę przewagę do 10 punktów, ale zawodnikom WSTK Wschowa coraz łatwiej niż do tej pory zaczęło przychodzić zdobywanie punktów. Z kolei goście przestali realizować założenia taktyczne i większość akcji w ataku pozycyjnym kończyło się przypadkowymi rzutami w stronę kosza. Z każdą minutą atmosfera w zespole była coraz bardziej napięta. Natomiast konsekwentna gra rywali w końcu zaczęła przynosić im wymierne efekty. Na kilka minut przed końcowym gwizdkiem sędziego wschowianie wyszli na prowadzenie, którego już nie oddali, wygrywając ostatecznie 74:66.

– Pretensje za porażkę możemy mieć tylko do siebie. W drugiej połowie zdobyliśmy zaledwie 24 punkty, a to zdecydowanie za mało, żeby pokonać jakąkolwiek drużynę – uważa środkowy Rio Team Arkadiusz Goleń.

UKS Rio Team wystąpili w składzie: Paweł Nowicki, Nikodem Ćwiżyk, Arkadiusz Goleń, Łukasz Macała, Maciej Miłoń, Michał Glabuś, Marcin Łupicki, Szymon Kwapiński, Adrian Kurhan, Adrian Kwiatkowski, Mateusz Tkaczuk.

W przyszły weekend zawodnicy ze stolicy polskiego złota podejmą na własnym parkiecie MKS Basket Szczawno Zdrój.

Dodaj komentarz