Reprezentacja Polski piłkarek ręcznych w Lubinie przygotowuje się do pierwszych meczów eliminacji Mistrzostw Europy. Z kadrą trenuje skrzydłowa Metraco Zagłębia Lubin, Kinga Grzyb.
Czasu na odpoczynek nie masz zbyt wiele. Po powrocie ze Szczecina przyszedł czas na zgrupowanie kadry.
Na pewno nie jest to łatwy czas dla kadrowiczek zwłaszcza, że mecze odbywały się co trzy dni. Odpocznę na emeryturze (śmiech). Dopóki mam siłę i granie w piłkę sprawia mi frajdę nie narzekam na fakt, że inne moje koleżanki mogą w tym czasie trochę odpocząć, a ja nie. Wciąż granie z orzełkiem na piersi jest dla mnie ogromnym wyróżnieniem i jestem dumna, że mogę reprezentować nasz klub na arenie międzynarodowej .
Waszym pierwszym rywalem będzie reprezentacja Włoch. Chyba nie ma innego scenariusza niż pewna wygrana „biało-czerwonych”?
Nie biorę innej opcji pod uwagę. Interesuje nas tylko zwycięstwo. Oczywiście nie ma mowy o zlekceważeniu przeciwnika. Z pewnością przed lubińską publicznością postaramy się pokazać z jak najlepszej strony.
Co możemy powiedzieć o Waszych przeciwnikach, które co by nie mówić są dość anonimowe w świecie piłki ręcznej?
Nie zwracam uwagi na fakt, iż zespoły są mniej znane w świecie piłki ręcznej. Do każdego spotkanie musimy podejść bardzo skoncentrowane i czy jest to zespół Włoszek czy Słowaczek chcemy zaprezentować się z jak najlepszej strony i oczywiście wygrać oba spotkania. Z pewnością drugi mecz nie będzie należał do najłatwiejszych spotkań, bo Słowaczki z całym szacunkiem do Włoszek będą trudniejsze do pokonania.
Lubin po raz drugi gościć będzie mecz kadry piłkarek ręcznych. To doskonała promocja piłki ręcznej nie tylko w naszym mieście, ale i całym regionie.
Cieszę się, że gramy w Lubinie bo ostatnio kontuzja wykluczyła mnie z meczu z Finlandią. Poza tym jest piękna hala i wielu kibiców kochających piłkę ręczną.
Jak ocenisz siłę Waszej grupy eliminacyjnej?
Grupa nie jest łatwa. Czarnogóra to zespół ze światowej czołówki, a Słowaczki zawsze są groźne. Mimo wszystko stać nas na wygranie grupy.
Bilety: