Błyskawica Luboszyce poniosła drugą porażkę w tym sezonie. Tym razem w Lubinie na boisku Regionalnego Centrum Sportowego uległa liderowi tabeli 1:3.
– Jeżeli chodzi o przeciwnika to graliśmy z nim pierwszy raz, bo jesteśmy teraz w innej grupie. Zaatakowali nas na początku i strzelili jedną, drugą bramkę i troszeczkę się podłamaliśmy. Niestety nie szło tak, jak powinno pójść. Transportowiec bardzo dobrze gra z kontry, a my tego nie przewidzieliśmy. Mamy braki kadrowe, bo dzisiaj nie było pięciu zawodników z podstawowego składu i to też zaważyło na tym, choć trzeba powiedzieć, że rywal gra bardzo dobrze. My też mieliśmy swoje sytuacje, ale nie zawsze jest tak jakby się chciało. – mówił po meczu Rafał Mikołajczyk, kapitan Błyskawicy Luboszyce.
Po spotkaniu z Transportowcem Kłopotów-Osiek zapytaliśmy kapitana także o zmianę grupy, w której występuje jego drużyna w tym sezonie. Tym bardziej, że kluby z powiatu górowskiego do tych z lubińskiego mają dość dalekie wyjazdy.
– Dla nas to nie jest żaden problem, że przeniesiono nas do innej grupy i mamy te wyjazdy. B-klasa ma to do siebie, że każdy pracuje, ma jakieś wyjazdy i życie prywatne. Dzisiaj akurat złożyło się tak, że nie było tych pięciu zawodników i to też zaważyło na grze, choć gra nie była taka zła. – dodawał Rafał Mikołajczyk.