Tęcza Kwielice uległa Błyskawicy Luboszyce 3:4 w rozegranym dzisiaj meczu siedemnastej kolejki grupy I legnickiej B-klasy. Dla gospodarzy była to już piąta porażka w tym sezonie, lecz pomimo tego wciąż utrzymują drugie miejsce w tabeli.
– Luboszyce to zespół, z którym ciężko nam się grało już w poprzedniej rundzie. Warunki do grania są u nas podobne jak u nich, bo boisko nie jest za duże no ale murawa lepsza. Natomiast jeśli chodzi o zawodników Błyskawicy to są dobrzy zawodnicy i z nimi gra się cały czas na styku. – mówił jeszcze przed meczem Marek Giwerski, prezes Tęczy Kwielice.
Po tym jak w dołek wpadła Wiewierzanka w tej grupie sytuacja w czołówce zrobiła się naprawdę interesująca i lidera z Wiewierzy do szóstej Błyskawicy Luboszyce, która ma jeden rozegrany mecz mniej dzieli już tylko osiem punktów. Tęcza Kwielice jest trzecia i do liderującej ekipy traci sześć punktów.
– Ogólnie zrobiła nam się taka mała druga czołówka, bo są trzy, cztery drużyny, które mogą awansować no i my też na to liczymy. Chłopacy widzą jakie warunki są w B-klasach, jakie są boiska i chcemy naprawdę jeśli to się uda awansować. Boisko jednak zweryfikuje co będzie dalej. – podkreśla prezes Tęczy.
Jak to często bywa drużyny walczące o awans w najniższych ligach często lekceważą zespoły z dolnych rejonów tabeli a to równie często sprawia, że Ci teoretycznie słabsi zabierają awans czołowym ekipom w lidze.
– Zauważyłem już, że kluby z dolnej półki jak na przykład Żelazny Most, gdy jeszcze rok temu u nich graliśmy to pierwsza połowa była u nich ciężka i tylko 1:0 wygrywaliśmy, a później się to rozsypało. U nas też nie było tak łatwo a jest jeszcze Borek, Studzionki i są to bardzo ciekawe drużyny, które jeszcze trzy lata temu nie miały takiego składu ale teraz Ci zawodnicy dojrzali i bardzo fajnie grają. Tych słabszych drużyn naprawdę trzeba się bać. – przestrzega Marek Giwerski, prezes Tęczy Kwielice.