Występujący w legnickiej B klasie grupie IV Polder Damianowo udanie rozpoczął rundę wiosenną. W dwóch pierwszych oficjalnych meczach w 2017 roku zainkasował cztery punkty i aktualnie plasuje się na dziesiątym miejscu w tabeli.
Na inaugurację wiosny klub z powiatu średzkiego sprawił niespodziankę remisując na wyjeździe z faworyzowaną Unią Rosochata 2:2 i grając ostatnie dwa kwadranse w osłabieniu po czerwonej kartce. Z kolei w minioną niedzielę Polder rozprawił się przed własną publicznością z Orłem Konary 4:1. – Trzeba przyznać, że zaczęliśmy bardzo dobrze rundę. Zawodnicy bardzo mocno pracowali w tych dwóch meczach, zostawili mnóstwo zdrowia na boisku. Jednak nie możemy zapominać, że to dopiero początek. Przed nami dużo meczów oraz pracy. – mówi kierownik zespołu.
Walka Polderowi o najwyższe cele w tym sezonie nie grozi. Jaki cel stawiają sobie na tą rundę zawodnicy z Damianowa? – Osobiście chciałbym, aby udało się zniwelować przewagę do Ikara II Miłogostowice, która wynosi dziesięć punktów i trzymać się tej grupy. Jednak ciśnienia nie ma, bo tak naprawdę strata jest ogromna i patrząc na poprzednią rundę może być ciężko, ale wierzę w chłopaków i skupiamy się na sobie, gdzie dzięki treningom chcemy poprawić parę elementów w trakcie rundy – zdradza nam kierownik.
W następnej kolejce Polder zmierzy się w delegacji z Czarnymi Golanka Dolna. Ten zespół zajmuje aktualnie przedostatnią pozycję w tabeli i ma na koncie tylko cztery punkty, ale nie można go lekceważyć. Boisko w Golance Dolnej to zdradliwy teren, gdzie zdarzało się niejednokrotnie, że faworyzowany team tracił punkty. – Zgadzam się z tym stwierdzeniem. Będzie to jak dla nas ciężki rywal. Niby mają słabsze wyniki, ale potrafią napsuć krwi każdemu. Będziemy musieli się skupić na obronie i wykorzystać moc naszej ofensywy. – zapowiada kierownik Polderu.
