Spychała: Na parę kolejek zawieszam korki

SpychałaIskra Księginice odniosła kolejne zwycięstwo w rundzie wiosennej. Podopieczni Remigiusza Postrożnego wygrali na własnym boisku z Kaczawą Bieniowice 2:1 i ze względu na przełożenie meczu Górnika Złotoryja powrócili na fotel wicelidera klasy okręgowej.

– Od początku przeważaliśmy, mieliśmy sytuacje a brakowało tylko wykończenia. Pod koniec pierwszej połowy zdarzyła się czerwona kartka, która nam podcięła skrzydła ale w szatni powiedzieliśmy sobie parę motywujących słów i po prostu wyszliśmy i zagraliśmy tak jak powinniśmy do końca. – mówił Rafał Spychała, zawodnik Iskry Księginice.

Zwycięstwo drużynie z Gminy Lubin nie przyszło jednak łatwo, bo księginiczanie przez pół meczu musieli grać w „dziesiątkę”.

– Wiedzieliśmy, że gramy tego jednego mniej i trzeba więcej pobiegać, bo cała drużyna musi tego jednego zastąpić. Jak widać po wyniku, udało się. – dodawał Spychała.

Iskra w kolejnym meczach będzie musiała sobie radzić bez swojego „generała”. Wszystko dlatego, że zawodnik Iskry zmuszony jest do wyjazdu i nie będzie mógł pomóc swoim kolegom w walce o awans.

– Niestety tak sytuacja wyszła, że muszę wyjechać. Nie jestem z tego zadowolony, bo myślałem, że się tutaj uda zostać. Niestety zmusiło mnie i na parę kolejek zawieszam korki, ale mam nadzieje, że wrócę. – mówi popularny „Rekin”.

Wygrana z Kaczawą spowodowała, że podopieczni Remigiusza Postrożnego mają już tylko dwa punkty straty do liderującej Odry Ścinawa. W Księginicach wciąż jednak mówią, że nie myślą o awansie do Saltex IV ligi.

– Nie myślimy o tym, by być w pierwszej dwójce i szykować się na IV ligę. Wychodzimy po prostu na każdy kolejny mecz by wygrać. To się dla nas liczy, a co ma być to będzie. – kończy Rafał Spychała.

Dodaj komentarz