Unia w drodze po awans

20161023_FA_PA239Unia Szklary Górne w dwóch pierwszych wiosennych meczach zdobyła aż dwadzieścia trzy bramki. Podopieczni Roberta Gajewskiego najpierw wygrali z Huzarem Raszówka 8:0, a następnie 15:2 z PDE LKS Gaworzyce. Wyniki te, choć osiągane z rywalami zdecydowanie słabszymi potwierdzają dobrą formę drużyny z Gminy Lubin.

Już tylko jedenaście meczów dzieli zespół ze Szklar Górnych od awansu. Oczywiście może okazać się, że zapewnienie sobie pierwszego miejsca w grupie II legnickiej B-klasy nadejdzie wcześniej. Z drugiej strony biorąc pod uwagę formę poszczególnych drużyn poważnie trzeba brać pod uwagę to, że ostateczne rozstrzygnięcie poznamy dopiero w połowie czerwca – w ostatniej kolejce, w której w Oborze Unia będzie podejmować Kalinę Sobin. Aby tak się jednak stało to drużyna ze Szklar Górnych musiałaby do tego spotkania stracić więcej punktów niż ekipa z Sobina. Wszystko dlatego, że po rozegraniu piętnastu kolejek ma nad nią cztery punkty przewagi. Gdzie podopiecznym Roberta Gajewskiego mogłaby się powinąć noga?

– Uważam, że mamy zespół, który na tym poziomie jest zdecydowanie najlepszy i mam nadzieje, że do końca wszystkie mecze uda nam się wygrać i awansować do A-klasy. – mówi pewny siebie Robert Gajewski. Tylko czy na pewno ma do tego prawo?

Wydaje się, że pierwsza okazja na początku kwietnia w spotkaniu z rezerwami Zametu Przemków. Wszystko dlatego, że pierwszy zespół w XVIII kolejce Saltex IV ligi zagrają w Chocianowie, a Stal przyzwyczaiła nas do tego, że swoje spotkania rozgrywa w sobotę. Jeśli to się potwierdzi to Zamet do niedzielnego meczu z Unią może podejść wzmocniony zawodnikami z pierwszej drużyny. Przynajmniej w teorii podobnie powinna się mieć sytuacja z rezerwami Stali, jednak „diabeł tkwi w szczegółach”… spotkanie z drugim zespołem Unia zagra 3 maja, czyli wtedy gdy grać będzie także „jedynka”. Bez wsparcia z pierwszego zespołu o zwycięstwo chocianowianom będzie bardzo trudno.  W końcówce ekipę ze Szklar czekać będzie jeszcze seria ciężkich, wyjazdowych meczów z Perłą Potoczek, LKS-em Niemstów-Siedlce i Kryształem Chocianowiec.

– Jeszcze trochę czasu jest do tych meczów i na pewno fajnie, że Sobin wygrał z Chocianowem, bo mamy taką psychologiczną przewagę czterech punktów. Nie daj Boże w razie potknięcia mamy tą przewagę i możemy sobie pozwolić na stratę punktów. – zaznacza Gajewski, który ma świadomość, że droga do awansu nie będzie wcale taka prosta.

Dodaj komentarz