Victoria Parchów to jeden z najbardziej zapracowanych zespołów w przerwie zimowej. Podopieczni Norberta Pisarskiego rozgrywają w tym okresie sporą liczbę meczów kontrolnych, a po jednym z nich, w którym rywalem była Iskra Księginice porozmawialiśmy z zawodnikiem Victorii – Markiem Piórko.
– Generalnie trener wybiera samych takich wymagających sparingpartnerów, ale to jest na pewno fajne, bo potrzebujemy trochę pobiegać. Generalnie lepiej dostać trochę po „tyłku”, niż wygrywać za dużo z jakimś tam słabszym rywalem. – mówi Marek Piórko, zawodnik Victorii Parchów.
Drużyna z Parchowa to jeden z najbardziej nieobliczalnych zespołów w całej lidze. Drużyna potrafiła jesienią wygrać z Pogonią Góra, zremisował z Dragonem Jaczów, by głupio tracić punkty z zespołami z dolnej części tabeli.
– Nie wiem, może podejście do meczu? Chyba przede wszystkim podejście, bo u nas jest pewien problem, że właśnie mentalność niektórych ludzi, a może i nawet całej drużyny jest taka, że wydaje nam się, że słabsze mecze powinniśmy wygrywać ale może to jest akurat w tym przypadku zgubne. Uważam, że z tą drużyną, którą mamy już dawno powinniśmy grać w okręgówce. Jest coś w tej drużynie, że po prostu na tej A-klasie się zacinamy a szczególnie gdzieś w takich meczach, gdzie potrafimy grać naprawdę rewelacyjne mecze z trudnymi rywalami a ze słabszymi przegrywamy. Później ma to wpływ na pozycję w tabeli. Szkoda, ale będziemy walczyć i dopóki mamy takiego trenera i taką drużynę to będziemy walczyć do końca. – dodaje Piórko.
Zawodnik Victorii zapytany o to, kto według niego awansuje do klasy okręgowej odpowiedział jednoznacznie, że będą to podopieczni Mirosława Prokopa. Po chwili zaznacza jednak, ze to jego zespół będzie w stanie wygrać swoje wszystkie wiosenne mecze.
– Podejrzewam, że awans wywalczą Radwanice, bo naprawdę jak graliśmy z nimi to uważam, że jest to rewelacyjna drużyna i podejrzewam, że jest to taki pretendent do awansu. Wierzę, że w tej rundzie wygramy wszystkie mecze. – kończy Marek Piórko.