To były dobre złego początki. KGHM Zagłębie Lubin choć prowadziło w Płocku z miejscową Wisłą po bramce Martina Nespora to ostatecznie uległo swoim rywalom 1:2. Dla podopiecznych Piotra Stokowca była to szósta porażka w tym sezonie.
Lubinianie do starcia z płocczanami podeszli dość niespodziewanie z Jarosławem Jachem na ławce rezerwowych. Jego miejsce na placu zajął Sebastian Madera, a w miejsce wykluczonego za kartki Todorovskiego po prawej stronie bloku obronnego pojawił się Jakub Tosik.
Na boisku od pierwszych minut bardzo dobrze prezentował się wychowanek KGHM Zagłębia – Filip Jagiełło, który „stemplował” każdą akcję Miedziowych. To powodowało, że to lubinianie przeważali na początku meczu, a uwidocznić to bramką mógł już w 8. minucie Arkadiusz Woźniak, którego strzał bardzo dobrze obronił Kiełpin. Siedem minut później odpowiedzieli płocczanie i tylko brak dokładności Recy pozwolił lubinianom utrzymywać bezbramkowy remis. Zawodnik Wisły z najbliższej odległości nabił Polacka, który tym samym zablokował piłce drogę do bramki. W 20. minucie kibice zgromadzeni w Płocku zobaczyli pierwszą bramkę. Po dośrodkowaniu z rzutu wolnego Filipa Starzyńskiego kapitalnym uderzeniem głową popisał się Nespor, który wyprowadził Miedziowych na prowadzenie.
Bramka dla lubinian spowodowała wyrównanie się spotkania. Jeszcze przed przerwą do wyrównania doprowadził Kante, którego po dośrodkowaniu z narożnika boiska nie dopilnował Cotra. Wisła na przerwę mogła schodzić prowadząc, jednak atomowy strzał Merebaszwiliego wylądował na poprzeczce.
Gra po przerwie stała się zdecydowanie mniej dynamiczna niż w pierwszej jej części. Z sił powoli opadał Jagiełło, który coraz lepiej czuje się na boisku jednak wciąż musi popracować nad wytrzymałością. Nic nie dawały również zmiany przeprowadzone przez Piotra Stokowca, a ostatnie słowo należało do gospodarzy. W 86. minucie Stefańczyk posłał podanie do Merebaszwiliego, który wspaniałym rajdem minął Cotrę, Guldana i zewnętrznym podbiciem pokonał Polacka.
W ostatnich minutach Miedziowych brakowało pomysłu na pokonanie bramkarza Wisły i z Płocka lubinianie wracają bez punktów.
Wisła Płock 2-1 KGHM Zagłębie Lubin
Bramki: José Kanté 38, Giorgi Merebaszwili 86 – Martin Nešpor 20
Wisła: 87. Seweryn Kiełpin – 20. Cezary Stefańczyk, 25. Przemysław Szymiński, 17. Damian Byrtek, 2. Kamil Sylwestrzak – 10. Giorgi Merebaszwili, 8. Dominik Furman, 21. Maksymilian Rogalski, 18. Piotr Wlazło (90, 5. Bartłomiej Sielewski), 9. Arkadiusz Reca (81, 7. Damian Piotrowski) – 29. José Kanté (88, 27. Mateusz Piątkowski).
KGHM Zagłębie: 1. Martin Polaček – 24. Jakub Tosik, 77. Sebastian Madera, 33. Ľubomír Guldan, 3. Đorđe Čotra – 14. Łukasz Janoszka (75, 7. Krzysztof Janus), 20. Jarosław Kubicki, 19. Filip Jagiełło (68, 17. Adrian Rakowski), 18. Filip Starzyński (83, 90. Ján Vlasko), 9. Arkadiusz Woźniak – 13. Martin Nešpor.