To miało być spotkanie jak wiele innych. Do Piotrowic na mecz z miejscowym Bazaltem udali się Błękitni Kościelec. Mecz został przerwany w 87 minucie spotkania przy stanie 2:3 dla gości, ponieważ zawodnik gospodarzy naruszył nietykalność sędziego.
Przez pierwszy kwadrans gry lepiej wyglądali gospodarze, którzy grali bardzo ostro i odważnie dzięki czemu konstruowali akcje ofensywne. Błękitni starali się odpowiadać grą z kontrataku, sztuka ta udała się dopiero w 30 minucie spotkania. Mariusz Huk prowadzący akcję lewą stroną boiska ściął do środka i bardzo precyzyjną wrzutką obsłużył Krzyśka Malickiego. Ten bez większych problemów wykończył akcję dając naszej drużynie prowadzenie.
W drugiej połowie było do przewidzenia, że Bazalt ruszy do przodu z myślą odrobienia straty jednobramkowej i tak też się stało. Podczas zamieszania w polu karnym gości, został faulowany zawodnik Bazaltu i sędzia wskazał na jedenasty metr od bramki. Pewny strzał w lewy róg bramki dał remis ekipie gospodarzy.
Kościelec po stracie bramki ruszył do ataku a świetną sytuacje na zdobycie bramki miał bohater ostatniego spotkania Marcin Czupryk, jednak nie trafił w piłkę. Kolejny rajd ofensywny na bramkę przeciwnika wyprowadził Mariusz Huk, który wywalczył rzut karny i pewnie go wykorzystał dając prowadzenie swojej drużynie. Goście z tego rezultatu nie mogli się cieszyć zbyt długo, ponieważ Bazalt wyrównał po strzale z rzutu wolnego. Błękitni w późniejszej fazie meczu mieli jeszcze dwa rzuty karne, jednak został wykorzystany tylko jeden przez Mateusza Cilińskiego.
To co się działo później to już prawdziwy skandal.
„Pięć minut przed zakończeniem spotkania zagotowało się w bocznej strefie boiska. Na murawę upadł nasz zawodnik, który trzymał się za twarz a sędzia postanowił ukarać gracza Bazaltu żółtą kartką. Decyzja ta nie spodobała się reszcie drużyny z Piotrowic, która zaczęła się przepychać i obrażać sędziego w konsekwencji czego arbiter zaczął pokazywać czerwone kartki. Jeden z zawodników gospodarzy nie wytrzymał napięcia i postanowił wymierzyć sprawiedliwości głównemu arbitrowi rzucając go piłką w twarz. Sędzia postanowił odgwizdać koniec meczu przy stanie 2:3 dla Błękitnych.” – czytamy na stronie drużyny z Kościelca.
źródło: inf. własne/ http://koscielec.futbolowo.pl/