Jakub „Colin” Brzeziński pilotowany przez Jakuba Gerbera minęli linię mety czwartej rundy tegorocznego czempionatu 15,8 sekundy przed Grzegorzem Grzybem i ponad 2 minuty przed trzecim w klasyfikacji Zbigniewem Gabrysiem, sięgając po swoje pierwsze zwycięstwo w cyklu Rajdowych Samochodowych Mistrzostw Polski.
Załoga jadąca Fordem Fiestą R5 dzięki przewadze wypracowanej pierwszego dnia rywalizacji mogła dziś spokojnie kontrolować przebieg wydarzeń. Niedzielna walka w Puławach rozpoczęła się od odcinka specjalnego Garbów, po którym Brzeziński legitymował się 31,5 sekundową przewagą nad najbliższym rywalem.
Ogółem załoga GO+Cars ColinTeam pokonała dziś sześć odcinków specjalnych o łącznej długości 63,31 kilometrów. Od samego początku celem było utrzymanie pozycji lidera – aby to osiągnąć, trzeba było uniknąć jakichkolwiek przygód i bezpiecznie kontrolować przebieg wydarzeń. Jakub „Colin” Brzeziński wykonał to zadanie celująco. Dziś nie liczyły się wygrane odcinki specjalne, a utrzymanie przewagi nad rywalami.
– Spełniłem swoje marzenie, wygrałem rundę mistrzostw Polski! Wyjeżdżając na drugi etap rajdu jako lider trochę stresowałem się z powodu obowiązku otwierania trasy, ale potrafiłem się wyłączyć, a co najważniejsze, ustawić potencjometr tempa na poziomie pewnej jazdy i kontrolowania przewagi nad Grzesiem Grzybem. Jednakże, przed ostatnim Power Stage w Puławach nie było już tak łatwo. Gdyby ktoś zmierzył mi tętno minutę przed startem, to pewnie osiągnęłoby wartości skoku na bungie bez liny – komentuje Kuba „Colin” Brzeziński.
– Bardzo się cieszę, po 9 latach znowu wygrałem rundę mistrzostw Polski. Mimo iż wydawałoby się, że Nadwiślański jest prostym rajdem, okazało się inaczej. Różne poziomy przyczepności, śliskie asfalty, powodowały, że trzeba jechać bardzo czujnie – dodaje Jakub Gerber.
Jakub „Colin” Brzeziński wspólnie z Jakubem Gerberem wrócą do rywalizacji w Castrol Inter Cars RSMP podczas 50. Rajdu Dolnośląskiego zaplanowanego na 6-8 października. Będzie to przedostatnia runda tegorocznego czempionatu.