PRZEMKÓW. Wałowski: Na każdym treningu miałem 18-20 zawodników

WałowskiUKS Huta Przemków w niedzielę rozegrała bardzo wartościowy mecz sparingowy. Podopieczni Sławomira Wałowskiego musieli zmierzyć się z IV-ligowymi rezerwami Zagłębia Lubin i choć przegrali to zaprezentowali się z dobrej strony.

– My zawsze się motamy gdzieś A-klasa, okręgówka a tutaj zagraliśmy z bardzo dobrym zespołem i wymagającym. Dla mnie sparing był rewelacyjny, bo w tym okresie przygotowawczym graliśmy tylko dwa sparingi. Najpierw z Rudną, a teraz z Zagłębiem, więcej sparingów nie potrzebujemy, bo wiem na co ten zespół stać. Moim zdaniem aż tak bardzo nie odstawaliśmy od Zagłębia. Może fizycznie, może taktycznie, piłkarsko też trochę, ale ja jestem zadowolony ze swoich chłopców. – mówił po meczu Sławomir Wałowski, trener UKS-u Huta Przemków.

Teraz przed przemkowianami kolejny tydzień treningów, a następnie już w niedzielę pierwsza runda Okręgowego Pucharu Polski, w którym zmierzą się z Zadziorem Buczyna.

– Derby jak to derby. Wystawimy młody skład i może dwóch, trzech starszych i podejdziemy do tego na luzie jako jednostka treningowa, bo chcemy się skupić na pierwszym meczu w Przemkowie. Mamy trochę kontuzji, bo Kamil Wałowski ma skręcony staw skokowy a Rosa coś tam naciąga, także nie będę ryzykował zdrowiem. – podkreśla trener dawnego „Arkonu”.

Szkoleniowiec drużyny z Huty jest bardzo zadowolony z przepracowanego okresu przygotowawczego. W przeciwieństwie do innych drużyn, ekipa z Przemkowa na każdym treningu miała około dwudziestu zawodników.

– Jestem tutaj prawie trzy lata, a to był najlepszy okres przygotowawczy. Na każdym treningu miałem wielu zawodników, co najmniej tych 18-20 osób. Przepracowaliśmy go bardzo dobrze, solidnie. Troszkę zmieniłem treningi, bo więcej pracowaliśmy z piłką a wcześniej biegaliśmy troszeczkę bez piłek. – podsumowuje Wałowski.

W Przemkowie wciąż nie jest wyjaśniona sprawa dotycząca podziału funduszy na kluby. Jak dotąd UKS Huta utrzymywała się za własne, prywatne pieniądze. Trener Wałowski przekonuje, że nawet gdyby tak miało być dalej to jego drużyna się nie podda.

– Stać nas na wiele, ale mamy w dalszym ciągu problemy finansowe. Dalej będziemy się składać za swoje pieniądze i w okręgówce będzie jeszcze ciężej, ale nie odpuścimy. To są tacy wspaniali ludzie, że nie odpuścimy a stać nas na prawdę na wiele. – kończy Sławomir Wałowski.

Dodaj komentarz