Już w niedzielę zostaną wznowione rozgrywki A-klasy w okręgu legnickim. Bardzo ciekawie zapowiada się rywalizacja w grupie II, gdzie o awans do „okręgówki” walczyć powinny trzy zespoły. W sportowych kuluarach mówi się, że awans rozstrzygnie się między Odrą Ścinawa a Spartą Rudna. Wielu trenerów i zawodników lekceważy w tym wyścigu Dąb Stowarzyszenie Siedliska. Jednak czy prawidłowo?
Bez dwóch zdań głównym faworytem do awansu są ścinawianie, którzy nie dość, że dysponują silną kadrą to są zdecydowanie najlepiej zarządzanym klubem w tej grupie. Odra również podczas okresu przygotowawczego pokazywała się z bardzo dobrej strony pokonując zespoły z klasy okręgowej i przeciwstawiając się trzeciej sile IV ligi – Orkanowi Szczedrzykowice. Takie wyniki napawały optymizmem w obozie trenera Wołocha, jednak młody zespół jest świadomy, że musi do każdego meczu podchodzić skoncentrowany.
– Uczulam chłopców na to, że to są tylko mecze kontrolne a szczególną uwagę i koncentracje trzeba skupić na lidze. To, że wypadliśmy bardzo dobrze z Orkanem Szczedrzykowice, to że wygrywamy z drużynami z ligi wyżej to jeszcze o niczym nie świadczy. – mówił po meczu z Orkanem szkoleniowiec Odry.
Według wielu jedynym zespołem, który może zagrozić Odrze jest Sparta Rudna. Drużyna trenera Malawskiego w czasie trwania okresu przygotowawczego miała problemy kadrowe, które spowodowały, że Sparta może mieć problemy z dotrzymaniem kroku liderowi. Całkiem inaczej ten okres przebiegał natomiast w Siedliskach, gdzie miejscowy Dąb zbroił się do walki o „okręgówkę”. Drużynę trenera Rabandy wzmocnili Kamil Kontraktewicz z Orkana Szczedrzykowice i Dominik Plebaniak z Konfeksu Legnica. Z Dębu żaden znaczący zawodnik nie odszedł, co powoduje, że siedliszczanie zdecydowanie poprawili swoją sytuację kadrową i są gotowi do walki o awans.
– Obaj nasi rywale są bardzo silni i na pewno będziemy z nimi walczyć na śmierć i życie. – zapowiada Marcin Rabanda, trener Dębu Stowarzyszenie Siedliska.
Za plecami czołowej trójki będzie toczyła się walka o pozycje numer cztery. W tej chwili najbliżej jej wywalczenia są w Parszowicach, jednak walki o tą lokatę nie odpuści na pewno także KS Legnickie Pole. Pozostała część zespołów walczyć będzie o szóstą pozycje, wszystko dlatego, że aktualnie zajmująca tą pozycje Mewa Kunice ma tylko siedem punktów przewagi nad trzynastymi Czarnymi Dziewień.
W dole tabeli ciężko spodziewać się fajerwerków, walkę o życie stoczą między sobą zespoły Albatrosa Jaśkowice, Unii Miłoradzice i Zjednoczonych Snowidza.