„Zostaliśmy sami z problemem arsenu”

– Nie mamy wsparcia ze strony rządu w sprawie arsenu – mówią samorządowcy z powiatu głogowskiego, którzy połączyli siły, aby rozwiązać problem. Władze gmin wysłały listy z prośbą o pomoc. Przyszły odpowiedzi, jednak nie takie, jakich spodziewali się samorządowcy.

Najpierw był list intencyjny, który gmina miejska Głogów, gmina Żukowice, Kotla i Pęcław wspólnie podpisały kilka tygodni temu. Głównym celem było wspólne działanie w kierunku rozwiązania problemu arsenu. Jednym z takich działań było wysłanie listów do Ministerstwa Zdrowia i Środowiska oraz Wojewody Dolnośląskiego i Urzędu Marszałkowskiego.

– W żadnej z odpowiedzi, które otrzymaliśmy z ministerstwa, nie ma nawet cienia szansy na wsparcie, które jest nam potrzebne – mówi Łukasz Horbatowski, wójt gminy Kotla.

Jak podkreślili samorządowcy, jedynie Urząd Marszałkowski Województwa Dolnośląskiego wykazał zainteresowanie problemem. W najbliższy poniedziałek  we Wrocławiu odbędzie się spotkanie w tej sprawie.

Samorządowcy nie kryją rozczarowania i tego, że od rządu oczekiwali przede wszystkim programów zdrowotnych i większego dostępu do specjalistów:

 – Nie da rady podpiąć tego pod ogólnopolskie programy. Chcieliśmy, aby dla naszego regionu zostały stworzone takie działania ukierunkowane na arsen – tłumaczy Rafael Rokaszewicz. – Najważniejszą sprawą jest ograniczenie emisji arsenu u źródła, a wszystkie działania związane ze zdrowym odżywianiem, stylem życia, poradnie lekarskie to tylko działania profilaktyczne i doraźne – dodaje.

Samorządowcy przygotowali pisma do lokalnych parlamentarzystów z prośbą o wsparcie. W najbliższych dniach prezydent Głogowa ma się spotkać w tej sprawie także z prezesem KGHM.

Dodaj komentarz