Zamieszanie wokół wyboru dyrektora głogowskiej „Przyrodniczej” (WIDEO)

Nowy rok szkolny uczniowie Technikum nr 6 „Przyrodniczej” w Głogowie rozpoczną bez dyrektora. Jego obowiązki pełnić będzie zastępca. Powodem tej sytuacji jest brak porozumienia między zarządem Powiatu Głogowskiego a Dolnośląskim Kuratorem Oświaty. Po nierozstrzygniętym konkursie na dyrektora „Przyrodniczej”, zarząd powiatu chciał powierzyć tę funkcję jednej z kandydatek, ale na to zgody nie dał kurator, powołując się na negatywną opinię rady pedagogicznej.

Do konkursu na dyrektora Technikum nr 6 w Głogowie, jak poinformował starosta powiatu, zgłosiły się dwie kandydatki, w tym dotychczasowa dyrektor szkoły. Komisja głosowała trzy razy i za każdym razem był remis 6:6.

– Zarząd powiatu zdecydował powierzyć to stanowisko pani Monice Kukulskiej – mówi Wojciech Borecki, wicestarosta głogowski. – Aby można było zrobić, wymagana była opinia rady pedagogicznej szkoły i o taką zarząd wystąpił niezwłocznie.

Opinia rady pedagogicznej była negatywna. Wyjściem z sytuacji było porozumienie z Dolnośląskim Kuratorem Oświaty w sprawie powierzenia funkcji dyrektora Technikum nr 6 wybranej przez zarząd powiatu kandydatce. Odpowiedź z kuratorium nadeszła 30 sierpnia.

– Jest negatywna – dodaje wicestarosta. – Kurator oświaty informuje, że brak jest podstaw do zawarcia porozumienia w zakresie powierzenia stanowiska pani Monice Kukulskiej. Niesie to za sobą, jak pisze kurator, uzasadnioną obawę o jakość wzajemnej współpracy między nowo wybranym dyrektorem a gronem pedagogicznym.

O tej decyzji starosta powiatu mówi wprost, że jest to działanie bardzo szkodliwe dla głogowskiej oświaty.

– Kurator nie zapoznał się nawet z koncepcjami, jakie obie kandydatki zaproponowały – dodaje starosta Jarosław Dudkowiak. – Kolejna indolencja, złośliwość, zupełnie niezrozumiała decyzja. To są działania bardzo szkodliwe dla głogowskiej oświaty.

Dla Dolnośląskiego Kuratora Oświaty sytuacja jest jasna.

– Tutaj mamy gremialny brak akceptacji – podkreśla Krzysztof Kowalczyk, Dolnośląski Kurator Oświaty. – Uznaliśmy więc, że jeśli ktoś nie ma poparcia w gronie pedagogicznym, a wręcz, można powiedzieć, jest ono przeciwko, to jest to zła prognoza i warto poszukać innego rozwiązania.

Takim, jak dodaje kurator, jest powierzenie obowiązków wicedyrektorowi na co najmniej 10 miesięcy, a potem ogłoszenie konkursu.

– I to właśnie zostało zrealizowane – dodaje Krzysztof Kowalczyk.

Wczoraj zarząd powiatu wysłał do Dolnośląskiego Kuratora Oświaty pismo wzywające do podjęcia rozmów w sprawie stanowiska dyrektora „Przyrodniczej”. Starosta nie wylucza też złożenia skargi do ministra edukcji na działalność kuratora. Na razie obowiązki dyrektora szkoły pełnić będzie zastępca.

Jak nam powiedział Krzysztof Kowalczyk, jest to jedyna taka sytuacja na Dolnym Śląsku.

Zobacz także: 

Dodaj komentarz