Zabytki przechowane na strychu (WIDEO)

Po ponad 70 latach do kościoła św. Mikołaja wraca jeden z ołtarzy, który został zabrany ze świątyni tuż po wojnie. Ołtarz przez kilkadziesiąt lat leżał na strychu u 92- letniego mieszkańca małej wsi pod Głogowem.

Ołtarz św. Alojzego przed wojną był jednym z ośmiu ołtarzy bocznych w kościele św. Mikołaja w Głogowie. W czasie wojny świątynia została mocno zniszczona. Wtedy też wiele cennych rzeczy zostało z niego wywiezionych.

Ołtarz św. Alojzego został wywieziony w 1947 roku do małego kościoła w Grodźcu Małym:

– Ten ołtarz przywiózł z Głogowa jeszcze mój wujek i razem zawieźliśmy go do naszego kościoła w Grodźcu – opowiada pan Fabian Starczewski.

Podczas malowania świątyni, ołtarz został rozebrany i złożony na strychu u pana Fabiana, który mieszkał tuż obok kościoła. I tam już został, gdzie przeleżał kilkadziesiąt lat:

– Takie informacje do mnie dotarły od głogowskich historyków, że ten ołtarz się tam znajduje. Przygotowywałem się do spotkania z panem Fabianem, jednak wcześniej pan Fabian zadzwonił, że chce aby ołtarz wrócił na swoje pierwotne miejsce – mówi proboszcz.

I wrócił. Na razie znów na strych, tym razem do kościoła św. Mikołaja. Nie zachował się cały ołtarz, brakuje najważniejszej części– obrazu, ale jest szansa, że jego elementy znów znajdą się na swoim miejscu:

– Na razie ołtarz jest u nas, zobaczymy jakie będą jego dalsze losy, czy od razu uda się go zrekonstruować. Może na początek uda się wyeksponować jakiś jego fragment – mówi ksiądz.

Ołtarz to nie jedyny zabytek przechowywany na strychu u pana Fabiana. Znajdowały się tam też dwie figury świętych, które teraz trafią do Kolegiaty.

Dodaj komentarz