Piłkarze ręczni Siódemki Miedź Legnica sprawili sporą niespodziankę, wygrywając z czołowym zespołem pierwszej ligi grupy B Olimpią Piekary Śląskie. Legniczanie pokonali wyżej notowanych rywali, chociaż do przerwy przegrywali już różnicą sześciu bramek.
Trzecia ekipa rozgrywek zaczęła mecz z impetem i szybko wyszła na prowadzenie 4:0. Później sytuacja po stronie Miedzi była jeszcze gorsza. Przy wyniku 17:9 dla gości wydawało się, że jest po meczu. Wynik do przerwy, choć nieco się poprawił nie wskazywał jednak na zwycięstwo legniczan.
Ci jednak w drugiej połowie zaczęli grać koncertowo i kwadrans po zmianie stron doprowadzili do remisu! Emocje zaczęły się od nowa. Podopieczni Pawła Wity na pierwsze prowadzenie w meczu wyszli trzy minuty przed jego zakończeniem i w nerwowej końcówce okazali się lepsi od rywali o jedną bramkę.
– Chwała moim zawodnikom za charakter i wiarę w końcowy sukces w starciu z czołowym zespołem w lidze. Wytrzymali ten mecz psychicznie, nie poddali się, tylko walczyli – mówił po meczu szkoleniowiec Siódemki, Paweł Wita.
Siódemka Miedź Legnica – Olimpia Piekary Śląskie 29:28 (13:19)
Siódemka: Mazur – Majewski 1, Przybylak, Koprowski 6, Cegłowski 2, Ziemiński 4, Drozdalski 3, Mosiołek 7, Światłowski 3, Skiba 2.
Olimpia: Kot, Zemelka – Miszka 5, Czapla, Chromy 9, Cieślik, Zagała 4, Ludyga, Miłek 1, Kowalski 5, Płonka 4.