Ucieczka przed policją skończyła się na drzewie

Nie zatrzymał się do policyjnej kontroli i próbował uciekać. Gdy dojechał do Biskupina, stracił panowanie nad kierownicą i uderzył w przydrożne drzewo, ale na tym interwencja się nie zakończyła. 19-letni chojnowianin na długo zapamięta tę przejażdżkę.

Chojnowscy policjanci zauważyli w Goliszowie osobowego fiata pędzącego całą szerokością drogi i postanowili go zatrzymać. Na widok radiowozu i sygnałów dawanych przez funkcjonariuszy kierowca gwałtownie przyspieszył. Rozpoczął się pościg.

– Mężczyzna uciekał kilka kilometrów, stwarzając swoją brawurową jazdą zagrożenie dla innych uczestników ruchu drogowego oraz pasażerów siedzących w tym pojeździe. Chwilą później, w miejscowości Biskupin, stracił panowanie nad pojazdem i uderzył w drzewo – relacjonuje sierż. szt. Jagoda Ekiert z legnickiej policji.

Tuż po zderzeniu z fiata wybiegły cztery osoby, które zaczęły uciekać do lasu. Po krótkim pościgu policjanci zatrzymali dwoje z nich. Na miejsce wezwano pogotowie, ale po chwili zjawił się tam również leśniczy. Mężczyzna przekazał mundurowym, że trzy kilometry stamtąd, na terenie lasu, przebywają dwie osoby, które mogą mieć związek z zajściem. We wskazanym miejscu policjanci zastali kobietę i mężczyznę, którzy przyznali się, że jechali fiatem.

– W wyniku działań podjętych przez policjantów komisariatu w Chojnowie ustalono, kto z tych osób prowadził pojazd. Od 19-latka została pobrana krew celem dalszych badań na zawartość alkoholu oraz środków odurzających – dodaje Jagoda Ekiert.

Chojnowianinowi grozi teraz kara do pięciu lat pozbawienia wolności, ponieważ od 1 czerwca br. nie zatrzymanie się do kontroli drogowej jest przestępstwem. Na wniosek funkcjonariuszy prokuratura zastosowała wobec niego dozór policyjny i poręczenie majątkowe w kwocie 2,5 tys. zł.

Dodaj komentarz