Święta bez przejedzenia? To możliwe

Biesiadowanie przy świątecznym stole to przede wszystkim radość z tego, że możemy spotkać się w rodzinnym gronie. Ale często, kończy się to też różnymi dolegliwościami – za sprawą przejedzenia. O tym, jak uniknąć nieprzyjemnych skutków świątecznego, nadmiernego objadania się, mówi lekarz rodzinny z Polkowickiego Centrum Usług Zdrowotnych.

Odkrywcze nie jest to, że podstawową zasadą biesiadowania, nie tylko podczas świąt, jest zachowanie umiaru. Ale, co dziś ważne, kiedy często nic nie jemy przez cały dzień, by wieczorem skosztować wszystkich wigilijnych potraw, lepszym pomysłem jest lekkostrawna dieta.

– Świąteczne potrawy kuszą, jednak ich nadmierne mieszanie razem ze słodkimi napojami i alkoholem może skończyć się poważną dolegliwością gastryczną – mówi lek. Andrzej Bełda z  Polkowickiego Centrum Usług Zdrowotnych. – Warto obserwować swoje ciało. Jeśli podczas lub po posiłku jest nam gorąco, czujemy się bardzo senni i pocimy się, oznacza to, że już jesteśmy najedzeni. Musimy pamiętać, że nasz układ pokarmowy ma ograniczone możliwości przyswajania jedzenia. Przepełniony żołądek zaczyna boleć, a świątecznemu smakoszowi zaczynają doskwierać takie problemy, jak zgaga, nadmierne odbijanie, zaparcia czy wzdęcia.

Co zrobić, by zapobiec „gastrycznej katastrofie”? Sposobów jest kilka. Jeden z nich to, zwyczajnie, ruch, np. dłuższy spacer. Kolejny, to nakładanie małych porcji potraw. Pomogą też  przyprawy, które usprawnią pracę układu pokarmowego, np.: czosnek zredukuje wzdęcia i zwalczy zgagę, a kminek pobudzi pracę układu trawiennego i wydzielanie soków trawiennych.

Co jeszcze ważne, zamiast słodkich, gazowanych napojów lepiej wybrać wodę mineralną. A na niestrawność dobrze jest wypić gorącą herbatę bez cukru albo zioła, np. miętę. Pomoże też ciepły kompot z suszonych owoców.

Fot. Pixabay

Dodaj komentarz