Sami swoi w Miedziowym Zagłębiu (FOTO), (WIDEO)

Łemkowie, Romowie, Niemcy, Ukraińcy… Przedstawiciele wielu kultur i narodowości spotkali się na imprezie pod hasłem „Kto siedzi na miedzi (y)”. To kolejne z cyklu spotkań grup etnicznych, organizowanych od lat przez Legnickie Centrum Kultury.

Kto siedzi na miedzi, czy może raczej – na miedzy, dowiedzieć się można było na piątej edycji Legnickiego Festiwalu Kultur, który odbył się w niedzielę na dziedzińcu Akademii Rycerskiej.

– Chcemy opowiedzieć o ludziach stąd, którzy często mieszkają obok siebie, a dotychczas się nie znali – wyjaśnia Jerzy Starzyński z Legnickiego Centrum Kultury.

Wydarzenie jest interdyscyplinarną prezentacją kultur tradycyjnych, występujących na terenie Legnicko-Głogowskiego Okręgu Miedziowego. Składają się na nie występy artystyczne zespołów folklorystycznych, warsztaty zanikających zawodów i prezentacje stoisk z rękodziełem i kulinariami.- Ta impreza to letnia wersja wigilii narodów, ale przede wszystkim lokalną wersją festiwalu „Świat pod Kyczerą”, bo zapraszaliśmy grupy etniczne z całego świata, a nie wiedzieliśmy o naszych sąsiadach zza miedzy – dodaje Starzyński.

Impreza pokazuje, że w regionie wciąż żywa jest bogata kultura tradycyjna, którą kultywują polscy reemigranci z Bośni, udowadniając, że – na przykład – stolarstwo to zdecydowanie ponadetniczna dziedzina.

– Prezentuję tu przedmioty, których dawniej używano na wsiach. W każdym większym gospodarstwie był stół stolarski, dzięki czemu wszystkie proste narzędzia, także ogrodnicze – jak chociażby grabie – wyrabiało się w domu – zaznacza Szczepan Chmielowiec z Muzeum Skansenik w Tomisławiu.

W spotkaniu uczestniczyli także Łemkowie, Romowie i Niemcy, którzy prezentowali specjały kuchni dolnośląskiej, jak chociażby rogu, czyli ślimaczki nadziewane wątróbką, tłuczone ziemniaki, pieczone jabłka z kapustą kiszoną i boczkiem na piwie czy – uwaga – fałszywego zająca. Identyczne dania w swoim menu mieli przedwojenni mieszkańcy Legnicy.

– Są to wszystkie potrawy zrobione na podstawie przepisów Jurgena Gretschela, na podstawie książki, która będzie wydana w grudniu – „Potrawy Śląskie Jurgena Gretschela” – zwraca uwagę Róża Rzepakowska z NIemieckiego Stowarzyszenia Społeczno-Kulturalnego w Legnicy.

Każda z prezentowanych grup etnicznych czy narodowościowych prezentowała całkiem odmienne tradycje. Owa różnorodność, co widać było na każdym kroku, okazuje się być wspólnym mianownikiem, który łączy ludzi, najczęściej wokół wspólnego stołu. Kolejne wspólne spotkanie kultur w Legnicy już w grudniu na kolejnej Wigilii Narodów, jedynej takiej imprezie w kraju.

.

Dodaj komentarz