Rozpędzona taksówka wjechała w budowlańców

Dwóch budowlańców może mówić o ogromnym szczęściu. Przeżyli tylko dlatego, że stali we wnęce budynku. 

Mężczyźni wykonywali prace przy elewacji jednego z budynków przy ulicy Odrodzenia w Lubinie, gdy nagle wjechała w nich rozpędzona taksówka. Jak informuje aspirant sztabowy Jan Pociecha, oficer prasowy lubińskiej komendy, 20-letni kierowca taksówki jechał ulicą Sikorskiego. – Na łuku drogi stracił panowanie nad pojazdem i uderzył w budynek, potrącając tym samym dwóch mężczyzn – mówi Jan Pociecha.

Obaj budowlańcy trafili do szpitala. Na razie nie wiadomo, w jakim są stanie. Zdaniem świadków, z którymi rozmawialiśmy na miejscu wypadku, potrąceni mężczyźni mają połamane nogi. – To cud, że ich nie zabił. Mają szczęście, że stali we wnęce tego budynku, inaczej byłoby po nich – opowiada jedna z kobiet. – Jeden z potrąconych stracił przytomność, trzeba było go reanimować – dodaje.

Lubinianin mieszkający w budynku, w który uderzyła taksówka, przyznaje, że w tym miejscu auta często wypadają z drogi. – To nie pierwszy raz. Ten kierowca najechał na krawężnik i jeszcze bardziej go zarzuciło. To była sekunda, na szczęście ci ludzie żyją – opowiada.

Na miejscu wciąż trwają policyjne czynności. Dopiero kiedy będzie wiadomo, jak poważne obrażenia odnieśli potrąceni mężczyźni, będzie wiadomo, czy zdarzenie zostanie zakwalifikowane jako kolizja czy wypadek.

Fot. Mariola Samoticha

Dodaj komentarz