Po pewnej wygranej w Pucharze Polski dziś piłkarki ręczne Metraco Zagłębia Lubin znów zmierzyły się z Olimpią-Beskid Nowy Sącz. Tym razem gospodynie postawiły dużo trudniejsze warunki i mecz zakończył się podziałem punktów.
Mecz rozpoczął się od szybkiego 2:0, ale miedziowe po kilku minutach weszły w swój rytm gry. Przed upływem dziesięciu minut podopieczne Bożeny Karkut wyszły na 2-bramkowe prowadzenie – 6:4. Później przewaga lubinianek jeszcze wzrosła i przed końcem pierwszej połowy wynosiła trzy trafienia. Przy wyniku 13:10 dwie ostatnie bramki w tej części spotkania rzuciły miejscowe zawodniczki i Metraco Zagłębie prowadziło do przerwy jedną bramką.
Początek drugiej połowy należał do miedziowych. Lubinianki z minuty na minutę powiększały swoją przewagę. W 40. minucie bramkę zdobyła skuteczna Kinga Grzyb i było 20:15 dla Metraco Zagłębia. Kiedy wydawało się, że wszystko jest pod kontrolą zawodniczki Olimpii zaczęły zmniejszać straty. Z 20:15 zrobiło się 22:20 i ekipa z Nowego Sącza wróciła do gry. Jeszcze trzy minuty przed końcem miedziowe wygrywały 24:22. Kontaktową bramkę zdobyła Karolina Płachta , a minutę przed końcem na remis rzuciła Gabriela Szabo.
MKS Olimpia-Beskid Nowy Sącz – Metraco Zagłębie Lubin 24:24 (12:13)
Olimpia: Sach, Szczurek – Płachta, Leśniak, Choromańska, Luberecka. Dzidek, Szczecina, Pinda, Wielocha, Smbatian. Kostuch, Nosal, Pożoga, Rosińska, Szabo
Metraco Zagłębie: Wąż, Maliczkiewicz – Załęczna 1, Grzyb 7, Semeniuk, Buklarewicz 2, Wiertelak 2, Ważna, Marić 6, Jochymek 2, Belmas 1, Milojević 3.
